Z kleszczem na karku. Jak uniknąć ukąszenia

sxc.hu
sxc.hu
Musimy unikać niskich, liściastych drzew, bo kleszcze tylko czyhają, aż przejdzie pod nimi człowiek. Spadają i próbują się wpić - ostrzega leśnik Ryszard Kowalski.

Ważne

Ważne

Jak się ochronić

w czasie spacerów po lesie należy nosić ubrania z długim rękawem, spodnie wpuszczone w buty lub skarpetki, czapkę lub chustkę na głowie
trzeba pamiętać, że kleszcze najchętniej kłują ludzi w dół podkolanowy, pomiędzy nogami, pod ramionami, w kark oraz u nasady włosów
przed wyjazdem do lasu warto umyć włosy, bo kleszcze przyciąga kwas masłowy (znajdujący się we włosach nieumytych)
należy odsłonięte części ciała posmarować lub spryskać specjalnymi preparatami, które je odstraszą (w postaci spraju, żelu lub kremu))
warto wiedzieć, że kleszcze podczas wkłuwania się wydziela wraz ze śliną środek znieczulający, dlatego człowiek nie zawsze ma świadomość, że do takiego ukłucia doszło

Jak usunąć kleszcza

nie wolno go smarować kremem, masłem, olejem, lakierem, przypalać papierosem, polewać alkoholem, bo wywoła to u niego mdłości, a poprzez wymioty i wraz ze ślina krętki mogą przedostać się do naszej krwi
kleszcza najlepiej usunąć plastikowym przyrządem z wysuwaną petelką (do kupienia w aptece), petelka odrywa odwłok pajęczaka, dzięki czemu odpływ jego śliny do krwi jest mniejszy lub w ogóle do niego nie dochodzi

Wieczorem zauważyłam duże zaczerwienienie na moim lewym ramieniu, przestraszyłam się, bo nie wiedziałam co to może być - opowiada Danuta Lewandowska z Opola. - Potem pomyślałam, że to chyba rumień, o którym nieraz słyszałam i czytałam, powstały po ukąszeniu przez zakażonego kleszcza. Następnego dnia lekarz niestety potwierdził moje przypuszczenie. Mam boreliozę. Przepisał mi antybiotyki i natychmiast rozpoczęłam kurację. Nie wiem, jak długo potrwa i jak się to skończy.

Opolanka nie ma pojęcia, kiedy została pokąsana. - Może stało się to wtedy, gdy przejeżdżałam rowerem przez las - dodaje. - Ale przecież trwało to tylko chwilę... - Kleszcze występują głównie w tych częściach lasu, gdzie dominują drzewa liściasta, a zwłaszcza upodobały sobie młodniki modrzewiowe, do których lepiej nie wchodzić - ostrzega Ryszard Kowalski, leśnik z Nadleśnictwa Kup.

- Bytują na niskich drzewach. Czyhają aż pojawi się ciepłolubne stworzenie, do którego zalicza się człowiek, spadają na niego i próbują się wpić. Natomiast nic takiego nam nie grozi pod kilkunastometrową jodłą czy świerkiem. Z takiej wysokości kleszcze nie spadnie. Z obserwacji leśniczego wynika też, że te pajęczaki lubią się sadowić również na paprociach, wysokich trawach oraz na kruszynie - chronionej roślinie, która liście rosną do wysokości kilku metrów. Kleszcze rozpoznają swoje ofiary po zapachu, ciepłocie ciała i wydychanym dwutlenku węgla. U swego potencjalnego żywiciela szukają miejsca pokrytego cienką skórą, wilgotnego i dobrze ukrwionego.

W większości przypadków “spotkanie" z kleszczem - poza koniecznością jego usunięcia - niczym grozi. Czasem dochodzi jednak do poważnej choroby - boreliozy. Trzeba jednak pamiętać, że wywołuje ją krętek, który jest przenoszony wyłącznie przez zakażone kleszcze. W tym roku odnotowano na Opolszczyźnie 87 zachorowań na boreliozę. Trzeba jednak pamiętać, że są to tylko przypadki zgłoszone i potwierdzone. Część osób o swej chorobie nawet nie wie.

- Z boreliozą mamy do czynienia wtedy, gdy na skórze człowieka, w miejscu ukąszenia przez kleszcza pojawi się czerwona plamka, która zacznie się rozrastać, jakby wędrować - tłumaczy Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Stąd wzięła się nazwa: rumień wędrujący. Z czasem środek jej blednie, natomiast okręg, który ją otacza, staje się coraz bardziej czerwieńszy. Pojawia się w tym miejscu stan zapalny, obrzęk, czemu towarzyszy ból. Niektóre osoby odczuwają też dodatkowo objawy przypominające grypę. Mogą mieć dreszcze, bóle głowy i stawów.

Po zauważeniu rumienia na ręce, nodze czy innej części ciała, należy szybko pójść do lekarza. Trzeba odbyć kurację antybiotykami, bo tylko one mogą powstrzymać dalszy rozwój choroby. - Leczenie powinno trwać około miesiąca, nie krócej, bo rumień ustąpi, ale krętki pozostaną nadal w organizmie - zaznacza dr Wiesława Błudzin. - Trzeba je do końca wytępić. Konsekwencje braku leczenia mogą być bardzo odległe. Wprawdzie rumień po jakimś czasie sam znika, nawet bez leczenia, ale nie powinno to nikogo uspokajać. Układ nerwowy czy kostny może być bowiem zaatakowany dopiero po kilku lub nawet kilkunastu latach, gdy człowiek nie kojarzy sobie tego z wcześniejszym ukąszeniem przez kleszcza.

Może wystąpić np. porażenie nerwu twarzowego, nerwów obwodowych, niedowład kończyn, zapalenie mózgu, mięśnia sercowego. Mogą się pojawić zanikowe zapalenia skóry, kłopoty z pamięcią. W Polsce były już śmiertelne ofiary boreliozy. - Po wyjściu z lasu musimy dokładnie obejrzeć ubranie i odkryte części ciała - radzi Ryszard Kowalski. - A gdy ujrzymy kleszcza, musimy szybko go złapać i rozgnieść między paznokciami. Po powrocie do domu najlepiej wziąć prysznic, a ubrani odłożyć do prania. Ostatnio sam złapałem kleszcza na swoim ubraniu, zanim zdążył mnie ukąsić. Natomiast mojej sąsiadce usunąłem kiedyś aż jedenaście. Użyłem do tego specjalnego przyrządu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska