Repatrianci z Brzeżan, Kołomyi, Lwowa, Krzemieńca, Kosowa osiedlali się w całej Polsce, także w Opolu i okolicach. Żyjąc tutaj, nie zapominają o przodkach i przeszłości, często tragicznej.
- Wojna sprawiła, że nagle musieli opuścić miejsca rodzinne, dobrze znane. Pakowali się w pośpiechu, zabierając to co najcenniejsze. Całe szczęście, że w drogę w nieznane zabierali zdjęcia, listy, dokumenty, pamiętniki. Dzięki temu możemy dziś odbyć podróż do minionych czasów i świata, którego już nie ma. Dla nich to podróż sentymentalna, dla młodszych podróż poznawcza - mówił na otwarciu wystawy Tadeusz Chrobak, dyrektor WBP. - I ratujmy te domowe zbiory - apelował - bo dla naszych potomnych będą one miały taką wartość, jak dla nas zabytki z dawnych wieków.
Na wystawie pokazane zostały kresowe albumy osób, dla których poszukiwania genealogiczne stały się celem życia. Przedwojenne pocztówki, fotografie, dokumenty, pamiętniki i prywatna korespondencja zostały skopiowane i w tej formie przybliżają życie codzienne miast, miasteczek i wsi, niegdyś polskich, teraz określanych mianem kresów wschodnich.
Wystawa nie mogłaby powstać, gdyby nie pomoc osób, które bez wahania użyczyły pamiątki związane z przedwojennym okresem życia. Dziękujemy wszystkim, którzy nam zaufali i udostępnili rodzinne skarby - powiedziała Mirosława Koćwin z WBP.
Na wernisażu była m.in. 98-letnia Franciszka Wiśniewska, która przed wojną mieszkała w Puźnikach koło Buczacza. 72 lata temu doszło tam do rzezi dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów. Wśród przekazanych na wystawę pamiątek można zobaczyć m.in. piękne zdjęcie ślubne pani Franciszki.
Wystawa w Galerii WuBePe będzie czynna do 30 czerwca.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
