Z Małego Rynku w Opolu zniknęły wiszące lampy

Artur  Janowski
Artur Janowski
Mały Rynek już bez dużych kloszy.
Mały Rynek już bez dużych kloszy. Arti
- Ktoś je ukradł? - pytają opolanie. - Nic z tych rzeczy, chodziło o bezpieczeństwo - odpowiada urząd miasta.

Dziewięć kulistych lamp zdemontowano dziś i bez nich Mały Rynek wygląda zupełnie inaczej. Oryginalne klosze są bowiem integralną częścią projektu placu i ich zniknięcie jest zaskoczeniem dla opolan.

- Ukradli je? - zastanawiała się jedna z osób, która przechodziła przez plac.

Tymczasem oświetlenie zdemontował urząd miasta. Decyzja ma związek z ostatnią sytuacją, gdy podczas wichury urwała się linka, utrzymująca jedną z lamp. Duży klosz mocno się obniżył i wisiał tylko dzięki kablom, dostarczającym prąd.

- Ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na razie zdjąć lampy - tłumaczy Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w urzędzie miasta.

W przyszłym tygodniu odbędzie się specjalne spotkanie m.in. z projektantami placu, aby spróbować znaleźć inny sposób na mocowanie lamp.

Urzędnicy podkreślają, że nie zamierzają rezygnować z oświetlenia, bo jest ono wyróżnikiem Małego Rynku.

- Ale musimy mieć pewność, że są lampy są w 100 procentach bezpieczne, przez ten plac codziennie przewijają się setki opolan - przypomina Maślak.

Warto pamiętać, że problemy z obniżającym się kloszami występowały już wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska