Z Pogoni Prudnik po sukcesy w reprezentacji Polski w streetballu

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Wojciech Pisarczyk (z lewej) i Marcin Sroka.
Wojciech Pisarczyk (z lewej) i Marcin Sroka. Oliwer Kubus
Dwóch zawodników Pogoni Prudnik rywalizuje w dwóch bardzo prestiżowych imprezach w streetballu, których terminy nałożyły się na siebie. Jeden walczył w mistrzostwach świata, drugi w Igrzyskach Europejskich.

W tym pierwszym przypadku chodzi o Marcina Srokę, który już może pochwalić się ogromnym sukcesem. Prudniczanin zdobył bowiem z reprezentacją Polski brązowy medal mundialu.

Nasz skrzydłowy znalazł się w czteroosobowym składzie na zmagania koszykówki ulicznej rozgrywane w Amsterdamie i miał niemały wkład w sukces. Poza nim biało-czerwonych barw bronili także Przemysław Zamojski ze Stelmetu Enea BC Zielona Góra, Paweł Pawłowski z Decki Pelplin oraz przede wszystkim Michael Hicks. „Nasz Amerykanin” z Polpharmy Starogard Gdański został królem strzelców turnieju, gdyż w siedmiu spotkaniach rzucił 71 punktów. Do tego został wybrany do najlepszej drużyny całych mistrzostw.

Polacy pokazali klasę już w rozgrywkach grupowych, szczególnie w dwóch pierwszych meczach, które były bardzo trudne. Najpierw ograli mistrzów Azji - Australię 18:16, a następnie pokonali 15:13 Łotyszy czyli wicemistrzów świata.

Po tym gdy podopieczni Piotra Renkiela rozbili Brazylię 21:12 stało się jasne, że zapewnili sobie awans do fazy pucharowej. W związku z tym w ostatnim meczu mogli nieco spuścić z tonu i ostatecznie przegrali z Japonia 17:21, ale i tak zajęli pierwsze miejsce w grupie.

Dzięki temu w ćwierćfinale trafili na Portoryko i dość pewnie zwyciężyli 21:14. W walce o udział w finale nie mieli jednak większych szans ze Stanami Zjednoczonymi i przegrali 8:22.

W związku z tym przyszło im grać o brązowy medal z Serbią, która w tej odmianie koszykówki jest prawdziwą potęgą. Dość powiedzieć, iż ekipa z tego kraju wygrywała trzy ostatnie mistrzostwa świata, a łącznie ma na koncie cztery złota na sześć turniejów.

Polacy jednak nie zamierzali się poddawać i toczyli z tym przeciwnikiem wyrównany bój. Na 4.5 sekundy przed końcem przegrywali jednak 14:15. Wtedy to sprawy w swoje ręce wziął lider zespołu Hicks, który trafił „zza łuku” z faulem, po czym wykorzystał dwa rzuty wolne i Serbowie już się nie podnieśli.

Tymczasem w Igrzyskach Europejskich w Mińsku rywalizował Wojciech Pisarczyk, który ma duży wpływ na poczynania naszej kadry. W stolicy Białorusi Polacy najpierw rozbili Rumunię 21:9, a następnie przegrali z Serbią 14:20. Na zakończenie z kolei ograli Andorę 21:12 i awansowali do fazy pucharowej, gdzie najpierw ograli Litwę 18:15.

W strefie medalowej przegrali jednak już obydwa mecze. Najpierw po wyrównanym boju przegrali z Rosjanami 13:17, a w walce o brązowy medal nie sprostali gospodarzom 15:21.

Tak czy inaczej czwarte miejsce w IE to kapitalny wynik. Tym bardziej, że tylko Polska i Łotwa miały swoje reprezentacje w Top 4 obu prestiżowych imprez.

A to nie koniec bo już od piątku Sroka razem z kadrą A będzie walczył o awans do mistrzostw Europy.
Mistrzostwa Europy odbędą się w węgierskim Debreczynie od 30 sierpnia do 2 września br.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska