Z prawej strony przepaści - komentarz Grzegorza Flerianowicza

Rzecz jasna nie jest jednak tak, że tylko na lewicy mamy do czynienia z „lemingozą”. To co przyniosło prawicy wyrwanie z informacyjnego niebytu - czyli Internet, stało się jednocześnie przestrzenią kumulacji bezwolnie powtarzanych głupot, kłamstw, manipulacji i teorii spiskowych.

Jedną z bezwolnie powtarzanych „prawicowych legend” jest ta o wszechmocnych służbach kontrolujących i wpływających na każdy aspekt publicznego życia. Doprowadzony do absurdu historyczny fakt ich pewnego udziału w transformacji ustrojowej sprzed 30 laty urósł do paranoicznych rozmiarów. Choć do końca nie wiadomo komu służby służą to z pewnością podsłuchują, nagrywają i lokują własnych agentów w każdej nawet najmniejszej patriotycznej organizacji rozbijając ją jednocześnie od środka.

Jeśli służby, to oczywiście również mafie i loże. O tych pierwszych jakoś ciszej, ale do masońskiej loży, należy z pewnością… Iga Świątek. No na razie tę pewność ma tylko pewna opolska grupa internetowych poszukiwaczy prawdy, na forum której umieszczono demaskatorski kolaż zdjęć z jej udziałem. Zdziwiłaby się bardzo zwyciężczyni Roland Garros gdyby wiedziała, że wiele z jej gestów to w „rzeczywistości” tajne masońskie znaki rozpoznawcze. Aż strach wspomnieć, że już w sierpniu najlepsze tenisistki spotkają się w Mason w stanie Ohio. Przypadek?

To tylko dwa przykłady wielu wciąż żywych mitów, nadinterpretacji i informacyjnych wynaturzeń - niekoniecznie najbardziej „odklejonych”. Rzeczy, które nie tylko zwodzą często szczerych, lecz łatwowiernych i naiwnych, patriotów ale także rzucają cień nieprawdy na inne realne, faktyczne i ważne zagrożenia współczesnego świata.