Ubytek wody z wodociągu zauważono ponad tydzień temu.
- Wykluczyliśmy możliwość kradzieży tak dużej ilości wody przez jednego odbiorcę - mówi Bernard Kozielski, prezes spółki "PROWOD" Międzygminnego Zakładu Wodociagów i Kanalizacji z Czarnowąs. - Systemem eliminacji kolejnych odcinków sieci szukaliśmy miejsca przypuszczalnego wycieku Ostatecznie określiliśmy rejon, gdzie ewidentnie woda wycieka.
Kontrola ubytku wody odbywała się nocami, gdy pobór wody jest mały. - Odcinaliśmy kolejne odcinki sieci i doszliśmy do tego że woda wycieka w rejonie między klasztorem a szkołą podstawową w Czarnowąsach - dodaje jeden z pracowników firmy PROWOD. - Tutaj sieć pamięta lata powojenne. Mogło dojść do rozszczelnienia.
Zdecydowano się na sprowadzenie fachowca ze specjalistycznym sprzętem komputerowym, który określi miejsce uszkodzenia.
Wczoraj w Czarnowąsach miały rozpocząć się badania. Zostały przerwane z powodu ulewnego deszczu.
Więcej o sposobie lokalizacji uszkodzenia czytaj jutro w papierowym wydaniu nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?