Z zazdrości o kobietę zmasakrował znajomemu twarz? Ofiara częściowo straciła wzrok

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Z relacji pokrzywdzonego wynika, że Damian Z. z Prudnika wpadł w furię, gdy podsłuchał fragment rozmowy. Sądził bowiem, że znajomy podrywa jego kobietę. Zaczęła się krwawa jatka, którą zaatakowany przypłacił kalectwem. Damian Z. twierdzi, że działał w obronie własnej. Dziś (22.06.2020) przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w tej sprawie.
Z relacji pokrzywdzonego wynika, że Damian Z. z Prudnika wpadł w furię, gdy podsłuchał fragment rozmowy. Sądził bowiem, że znajomy podrywa jego kobietę. Zaczęła się krwawa jatka, którą zaatakowany przypłacił kalectwem. Damian Z. twierdzi, że działał w obronie własnej. Dziś (22.06.2020) przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w tej sprawie. Mirela Mazurkiewicz
Z relacji pokrzywdzonego wynika, że Damian Z. z Prudnika wpadł w furię, gdy podsłuchał fragment rozmowy. Sądził bowiem, że znajomy podrywa jego kobietę. Zaczęła się krwawa jatka, którą zaatakowany przypłacił kalectwem. Dziś (22.06.2020) przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w tej sprawie.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 13 grudnia 2019 roku w Prudniku. Damian Z. początkowo przyznał się do winy. Przed sądem zmienił jednak zdanie i twierdził, że działał w obronie koniecznej.

Feralnego dnia 25-letni wówczas Damian Z. wybrał się ze swoją kobietą do znajomego, który imprezował już ze swoim kolegą Grzegorzem J. Przy alkoholu doszło do sprzeczki. Oskarżony nie pamiętał na jakim tle.

- Wstaliśmy z Grzegorzem od stołu i odpychaliśmy się wzajemnie. On się wystraszył i wyciągnął nóż. Nie wiedziałem, co robić. Chciałem mu wytrącić ten nóż. Uderzyłem go z pięści 4-5 razy w twarz. Zostawiłem go w spokoju, jak mu się krew z nosa puściła - mówił oskarżony przed prokuratorem. Przed sądem nie chciał składać wyjaśnień. Oświadczył jedynie, że konkubina zaatakowanego mężczyzny groziła mu, że go zniszczy i zamknie w więzieniu.

- W tym roku spotkałem pokrzywdzonego w sklepie. Twierdził, że nie ma do mnie żalu i że jakby to od niego zależało, to nie zakładałby sprawy. Ale jego konkubina naciskała - przekonywał. - Wymieniliśmy się numerami, mieliśmy się dogadać, ale było za późno, bo policja mnie zawinęła.

Inaczej wydarzenia z grudnia 2019 roku zapamiętał pokrzywdzony Grzegorz J. - Popijałem piwo u znajomego. Później przyszła Magda z oskarżonym i usiadła obok mnie - relacjonował przed sądem. - W międzyczasie zadzwoniła moja żona i kończąc rozmowę powiedziałem do niej "dobrze kochanie, kocham cię". Wtedy dostałem pierwszy raz w twarz od oskarżonego. Zapytałem o co chodzi, a wtedy on uderzył mnie pięścią, aż mnie zamroczyło.

Grzegorz J. potwierdza, że wyjął nóż, ale - jak zapewnia - dopiero, gdy został zaatakowany. - Myślałem, że on się wystraszy i usiądzie, a on jakby dostał białej gorączki. Dostałem kilka potężnych ciosów pięścią. Myślałem, że on chce mnie zabić.

Zadane ciosy spowodował u Grzegorza J. ciężkie obrażenia, m.in. złamanie ściany oczodołu i uszkodzenie gałki ocznej, której skutkiem jest to, że mężczyzna nie widzi na lewe oko. Wyrok w tej sprawie wyda Sąd Okręgowy w Opolu.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
haczyk

Mój starszy brat mawia, że jak mężczyznę spotka jakieś nieszczęście to zawsze kryje się za tym jakaś kobieta (nazywa ją mniej ładnie).

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie