- Byłam zaskoczona, że potrzebują aż tyle. I kto za to zapłaci? Ja. Liczę chociaż na to, że wyniki będą dobre, bo to markowy produkt - opowiada.
Gdyby to ciche życzenie właścicielki sklepu nie spełniło się, grozi jej kara od 500 zł nawet do 10 procent wartości obrotów z poprzedniego roku nałożona przez inspektorów.
Wszystko zależy od tego, co wykryją laboranci w Olsztynie, gdzie trafiają próbki.
A tam sprawdzane jest na przykład, oprócz jakości produktu jego skład, na który sklep nie ma żadnego wpływu, a mimo to za niego odpowiada.
Teraz w całym kraju trwa kontrola slodyczy. - Żeby sprawdzić ich jakość i skład, nie wystarczy nam kilka czekoladek - informuje pracownica olsztyńskiego laboratorium.
Izabela Rogalska, naczelnik z PIH w Opolu tłumaczy, że jeśli badania są w porządku, zabezpieczona u sprzedawcy partia towaru trafia do sprzedaży. Jeśli natomiast przedsiębiorca nie zgadza się z wynikami badań, to PIH wysyła materiał z drugiej próbki do innego laboratorium.
Jednak, kto się na to zdecyduje, musi się liczyć z dodatkowym kosztem. Jeśli ekspertyza wyjdzie źle musi za nią zapłacić nawet 500 zł. razy dwa daje to 1000 zl plus wspomniany wcześniej mandat.
Gabriela Sroka i Dorota Wyrwisz z opolskiej PIHtłumaczą, że przeprowadzanie takich badań zleca im Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a absurdalne prawo do pociągania sklepikarzy do odpowiedzialności za skład surowcowy produktu daje im rozporządzenie unijne.
- Podczas ubiegłorocznej kontroli czekolad okazało się, że do 41 procent produktów były zastrzeżenia. - Na przykład więcej w nich było utwardzanych tłuszczów, które sprawiają, że czekolada jest twardsza i nie tworzy się na niej biały nalot, albo były w niej substancje alergizujące, których nie wymieniono na opakowaniu - opowiada Dorota Wyrwisz.
Dlaczego PIH nie każe za te fałszerstwa producentów i co sądzą o tym przedsiębiorcy oraz eksperci, czytaj w papierowym wydaniu nto 4 listopada.

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?