"Za godzinę pracy nie zarobilibyśmy na bułkę"

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
sxc.hu
- Szef zaproponował nam nowe stawki - skarżą się pracownicy firmy ochroniarskiej. - Za godzinę pracy mieliśmy dostać złotówkę brutto.

Ryszard (imię zmienione) jest niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym. ZUS zabrał mu rentę, więc aby zarobić na życie, zatrudnił się jako ochroniarz w firmie Impel Wrocław. Mężczyzna pilnuje mienia w jednej z opolskich firm.

- Jestem zatrudniony na etacie i dostaję najniższe wynagrodzenie krajowe, czyli nieco ponad 1200 złotych na rękę. Oficjalnie firma nie płaci nam nadgodzin. Dostajemy za to umowę-zlecenie i za każdą dodatkowo przepracowaną godzinę miałem do tej pory płacone 6 złotych brutto - opowiada opolanin.

Mężczyzna zaalarmował nto, gdy kilka dni temu szef przedstawił mu propozycję nowej umowy.

- Powiedział, że etat pozostaje bez zmian, ale muszą obciąć stawki na umowach-zleceniach. Na tej nowej umowie (poza etatem) miałbym obowiązkowo wypracować w miesiącu 40 godzin, a za każdą z nich firma zapłaciłaby mi złotówkę brutto. Początkowo myślałem, że to żart. Przecież po odjęciu podatku to ja przez godzinę nawet na bułkę nie zarobię - denerwuje się. - Szef twierdził, że od kwietnia będą dostawali mniejszą dotację z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych, więc żeby firma nie traciła, konieczne są cięcia - wyjaśnia.

To, że taka propozycja padła, potwierdzają inni pracownicy zatrudnieni przez firmę Impel Wrocław. - Usłyszałem, że jeśli nie zgodzę się na te warunki, to mnie zwolnią - wspomina Andrzej (imię zmienione). - Nie będę pracował za taką stawkę, bo to upokarzające. Przecież ja nie jestem niewolnikiem!

Ryszard zbuntować się nie może. Odkąd ZUS go "uzdrowił" i zabrał rentę, praca była jego jedynym źródłem utrzymania. - To, co nam zaproponowali, jest poniżające, ale nie będę miał wyjścia. Kto inny da mi pracę? - wzdycha.

Poprosiliśmy firmę Impel Wrocław o wyjaśnienia. Oto fragment odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy: "jesteśmy firmą outsourcingową, od której nasi klienci oczekują szukania optymalizacji kosztowych, zwiększania efektywności realizowanych procesów oraz wprowadzania bardziej wydajnych rozwiązań w organizacji pracy. Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie i rozważamy rozwiązania mające na celu zapewnienie rentowności kontraktu oraz realizację usługi na odpowiednim poziomie".

Na pytanie, czy faktycznie zaproponowano pracownikom stawkę 1 zł brutto na godzinę, firma odpowiedziała: "nie proponowaliśmy pracownikom wprowadzenia zmian w zatrudnieniu". "Taka propozycja nie została oficjalnie złożona, dlatego jesteśmy przekonani, że doszło do niepotrzebnego nieporozumienia i nadinterpretacji informacji".

Dociekaliśmy więc, czy taka propozycja padła w nieoficjalnych rozmowach, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi, bo firma uznała, że "wcześniejsze wyjaśnienia w pełni wyczerpują odpowiedź na zadane pytania".

Sprawa ma jednak pozytywny finał. Jak informują nas pracownicy, firma wycofała się z pomysłu zmian w umowach.

- Ja nie wiem, jak mam nto dziękować. Kamień spadł mi z serca, kiedy nas o tym poinformowali! - cieszy się pan Ryszard.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska