Za prąd wszyscy zapłacimy więcej

Krzysztof Strauchmann
W przyszłym roku czeka nas uwolnienie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, wymagane przez Unię Europejską. Koncerny energetyczne wymkną się spod kontroli Urzędu Regulacji Energetyki i będą swobodnie dyktować swoje ceny.

To oznacza ich wzrost, według różnych szacunków, od 5 do nawet 40 procent. Zapłacimy wszyscy. Dla ubogich, zwanych "wrażliwymi odbiorcami", rząd przygotował dodatki energetyczne, które wejdą w życie 1 stycznia. To będzie jałmużna: kilka, najwyżej kilkanaście złotych miesięcznie, i to nie dla wszystkich.

Tomasz Chmal, ekspert ds. energetyki Instytutu Sobieskiego, spodziewa się, że uwolnienie cen spowoduje podwyżki dla gospodarstw domowych. Będzie dobrze, jeśli wyniosą 5-10 procent.

- Dostawcy energii będą chcieli odreagować dotychczasową politykę URE, które bardzo mocno ograniczało podwyżki dla ludności - mówi Tomasz Chmal. - Z drugiej strony jednak firmy nie mogą przesadzić z podwyżkami, bo wtedy część klientów przeniesie się do konkurencji. Podobnie jak to się dzieje obecnie w przypadku operatorów telefonicznych.

Zdaniem posła Zbigniewa Kuźmiuka z PiS zaplanowane wydatki budżetu państwa na dodatki energetyczne są za niskie i nie dostosowane do skali potrzeb. Zaś podwyżki cen mogą sięgnąć nawet 50 procent.

- Ministerstwu Finansów chodziło tylko o to, aby spełnić jeden z warunków potrzebnych do uwolnienia cen energii spod kontroli Urzędu Regulacji Energetyki - komentuje poseł. - O sprawie jest teraz cicho, bo ostatnio nie było podwyżek energii. Po uwolnieniu cen dostawcy będą chcieli podnieść taryfy i wtedy będzie problem.

Spora grupa najbiedniejszych nie skorzysta z dodatków, bo nie mają wymaganej umowy z dostawcą prądu. Jednym z nich jest Krzysztof Wojdyła, 58-letni mieszkaniec Prudnika.

Ile za prąd?

Ile za prąd?

Europejski Urząd Statystyczny policzył, ile w 2012 roku średnio kosztowało mieszkańców 100 kilowatogodzin:

Polska 63,1 zł 15,3 euro
średnia unijna 19,7 euro
Niemcy 29,1 euro
Włochy 23 euro
Bułgaria 9,6 euro
Rumunia 10,8 euro

Uwzględniając wartość nabywczą średniej pensji, płacimy tyle co Niemcy.

Jest niepełnosprawny, utrzymuje się z 532 zł zasiłku. Miesięcznie na prąd wydaje ok. 25 zł. Mógłby otrzymać 6,25 zł miesięcznie, ale kilka lat temu założył sobie licznik na przedpłaty. - Chcę kontrolować swoje wydatki na prąd, bo kiedyś zakład energetyczny kazał mi zapłacić niedopłatę 280 złotych - opowiada pan Krzysztof. Teraz mieszkaniec Prudnika zostanie ukarany za swoją zapobiegliwość.

- Dopłata energetyczna nie będzie przysługiwać także ludziom, którzy wynajmują mieszkanie od prywatnego właściciela - dodaje Joanna Gąsior-Ścibor z Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku.

OPS-y szacują, że z nowej formy pomocy wyłączonych zostanie nawet 15 procent ludzi otrzymujących obecnie dopłatę mieszkaniową.

Bulwersująco niska jest też spodziewana kwota dopłaty energetycznej. Dokładną wysokość poda minister gospodarki. Rząd planuje na ten cel 150 milionów zł rocznie. Poseł Zbigniew Kuźmiuk z opozycyjnego PiS wyliczył, że dopłata wyniesie 75 zł rocznie dla osoby samotnej, 105 zł rocznie dla rodziny 2-4 osób i 126 zł dla rodziny liczniejszej. Powód do narzekań mają też urzędy gmin, bo to one będą sprawdzać wnioski od ludzi i wypłacać im co miesiąc te złotówki.

- Ta ustawa nie została przemyślana - krytykuje Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. - Nie rozumiem, dlaczego nie można dopłat przyznać za jednym zamachem razem z dodatkami mieszkaniowymi i na ten sam okres pół roku.

Burmistrz szacuje, że tym zadaniem zajmie się jeden dodatkowy urzędnik. A rząd zwróci tylko 25 procent kosztów jego pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska