Radni klubu PO-PiS chcą wykreślić z niej zapis mówiący, że przewodniczącemu klubu radnych (obecnie w radzie są trzy takie kluby, każdemu z jej szefów należy się 1603,56 zł) należy się więcej niż np. radnemu pracującemu w jednej komisji (1202,67 zł).
- Nie ukrywajmy - to jest stanowisko polityczne i o wiele mniej obciążające niż praca w komisjach stałych, która wymaga więcej czasu i zaangażowania. I to za merytoryczną pracę na rzecz miasta radni powinni być lepiej wynagradzani - wyjaśnia Arkadiusz Wiśniewski, szef klubu PO-PiS.
Oszczędności będą konkretne, tym bardziej, że jeśli wejdzie w życie nowy statut miasta, klub będzie mogło stworzyć już trzech radnych (do tej pory - pięciu). Według wyliczeń, w ciągu roku można by zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Być może, to nie będzie duża suma w porównaniu z globalnymi wydatkami na administrację - przyznaje Wiśniewski. - Ale z pewnością może być z pożytkiem wykorzystana i przeznaczona np. na któryś z domów dziecka czy organizację społeczną.