Za wypadek kolejowy w Błotnicy Strzeleckiej odpowiada dyżurna ruchu

Archiwum/DIM
Na skutek zderzenia kabina pojazdu technicznego została zgnieciona.
Na skutek zderzenia kabina pojazdu technicznego została zgnieciona. Archiwum/DIM
Ale nieprawidłowości tego dnia było więcej.

Do wypadku kolejowego doszło w Błotnicy Strzeleckiej 2 stycznia. Rozpędzona lokomotywa, do której przypięta była druga lokomotywa, wbiła się w pociąg techniczny stojący na tym samym torze.

Uderzenie było tak silne, że oba pojazdy wypadły z szyn, a kabina w składzie technicznym została niemal całkowicie zgnieciona. Cztery osoby zostały wtedy ranne.

Komisja powołana do zbadania wypadku przez blisko cztery miesiące ustalała jego powody.

W piątek przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych poinformowali, że zasadniczą przyczyną wypadku był błąd dyżurnej ruchu.

- Z pracownicą rozwiązano umowę o pracę z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych - informuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PLK.

Co ciekawe, tego dnia odnotowano znacznie więcej nieprawidłowości. Jak ustaliła nto, jeden z dwóch kolejarzy, który znajdował się jadącej lokomotywie, w momencie wypadku był pod wpływem alkoholu, a sam pojazd nie miał wszystkich pozwoleń na poruszanie się na tej trasie.

Komisja nie wzięła jednak tych wątków pod uwagę, uznając, że nie były one bezpośrednią przyczyną wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska