Za żaczkiem ze smaczkiem

Dzidek
Jadłodajnie w czasach szalejącego kapitalizmu okazały się nie mieć racji bytu. Jeśli da się zjeść, to opróżniasz kieszeń. Jeśli kosztuje niewiele - lepiej nie próbować.

"KIM LAN" Z WKŁADKĄ
Składniki: w chińska zupka - smak nie ma znaczenia - 1,89 zł. w serek topiony, dowolny - ok.1,50 zł w keczup.
Przygotowanie: Gotujemy wodę. Do miseczki wsypujemy zawartość zupki chińskiej. Przyprawiamy zawartością torebek dołączonych do zupki. Dodajemy serek topiony, równomiernie mieszając aż do rozpuszczenia. Potrawę przykrywamy i czekamy 5 minut. Smakosze zwykli dodawać odrobinę keczupu. Podajemy ze świeżym pieczywem - bułka pszenna, 0,35 zł.
Koszt - ok. 4 zł. Wartość energetyczna - ok. 500 kcal.

Na początek polecam znaną większości przyjezdnym "Ambrozję", mieszczącą się naprzeciwko dworca PKP. Boskich pokarmów i napojów może tam nie serwują, ale zjedzonej knyszy czy zapiekanki nie da się zapomnieć. Ceny też nie odstraszają.
Słynne, nie tylko w środowisku studentów, Przedsiębiorstwo Gastronomiczne "Konsument", zwane "Policyjną" lub "Pod Pałami", położone jest na Korfantego, obok Komendy Wojewódzkiej Policji. Klientela i wystrój nie pozwala wątpić, że znajdujemy się w byłym kasynie i stołówce policyjnej, a 7 zł za dwudaniowy obiad może przekonać każdego, że warto się tu stołować. Poza tym mamy szansę być świadkami scen żywcem wyjętych z "Psów".
Bardzo popularne na studenckiej mapie kulinarnej Opola są stołówki szkolne. Polecam choćby w 5. gimnazjum na ulicy Ozimskiej. Można tu zjeść tanio i dobrze. Oddzielna bajka to kuchnia chińska. Najbardziej rozpowszechnioną jej formą jest popularna zupa w proszku II kategorii zalewana wrzątkiem. Dla co wybredniejszych jest to po prostu usmażony pies, którego konsumpcja dokonuje się w asyście ryżu. Arystokracji studenckiej kojarzy się ona z Kim Lanem na Krakowskiej. Swoją drogą po raz pierwszy właśnie tam widziałem akwarium z rybą, które było tak małe, że ryba nie mogła zmienić swego położenia. Tuż obok znajduje się przybytek o wiele mówiącej nazwie "Starówka". Niskie ceny, szybka obsługa i pyszne pierogi ruskie rekompensują wystrój rodem z "Misia" Barei. W tym samym "trójkącie gastronomicznym" znajduje się smażalnia ryb o egzotycznie brzmiącej nazwie "Rybex". Mimo naprawdę smacznie przyrządzonych ryb odradzam lokal osobom o bujnym życiu towarzyskim, szczególnie damsko-męskim.
Tak to wędruję widelcem po mapie Opola. Przejęty dolą studenta, bazując na wieloletnim już doświadczeniu, podaję obok pierwszy z całego zbioru autorskich przepisów na tanie, a smaczne dania studenckie. Gdybyście nie mieli ochoty wychodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska