"Zabiłem, by się doskonalić". Wstrząsające zeznania Kajetana P.

Maciej Deja AIP
Policja
- Motywem morderstwa wskazywanym przez podejrzanego była chęć samodoskonalenia się. Uznawał, że postrzeganie życia ludzkiego za cenniejsze od zwierzęcego jest słabością - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Nowak, na zorganizowanej w środę konferencji prasowej, informował o szczegółach wyjaśnień składanych przez Kajetana P. prokuratorom. - Podejrzany składał wyjaśnienia w sobotę, chcieliśmy odtworzyć wydarzenia z tamtego dnia, ale podejrzany odmówił, do czego ma prawo - poinformował rzecznik, zaznaczając, że jego wyjaśnienia były protokołowane i nagrywane. Kajetan P. wniósł o to, by z tym materiałem wideo zapoznał się sąd. Jak podkreślił Przemysław Nowak, ujawnienie części jego wyjaśnień jest możliwe ze względu na zakończenie etapu przesłuchiwania świadków.

- W sobotę Kajetan P. składał tzw. wyjaśnienia swobodne i odpowiadał na pytania prokuratorów fazie swobodnej przedstawił swoją historię i przebieg zdarzenia. Tłumaczył, że od wielu lat targały nim sprzeczne emocje - z jednej strony pozbywanie się ludzkiej słabości, samodoskonalenie się, z drugiej: walka z pokusami - zdradził Nowak, informując jednocześnie, że podczas rozmowy z prokuratorami podejrzany był bardzo spokojny, wyrażając się bez emocji, ważąc słowa.

- Wybrał drogę samodoskonalenia fizycznego i intelektualnego: głodówki, bardzo intensywne ćwiczenia fizyczne, zerwanie relacji rodzinnych. Zakładało to również odcięcie się od cywilizacji, uprawiał rodzaj survivalu. Na pewnym etapie tej, jak to określił, ewolucji uznał, że musi zabić inną osobę. Miało to na celu wyzbycie się przekonania, że życie ludzkie jest warte więcej niż życie świni czy komara - relacjonował Nowak. Rzecznik prokuratury zaznaczył, że decyzja o dokonaniu morderstwa zapadła kilka tygodni wcześniej, a fakt, że jego ofiarą stała się Katarzyna J. to całkowity przypadek. - Wybrał ją dlatego, że w ogłoszeniu zamieszczonym w internecie nie wstawiła zdjęcia. Nigdy wcześniej się nie znali, rozmawiali tylko przez telefon - powiedział Przemysław Nowak.

- Umówili się na 3 lutego. Poszedł do pracy, zwolnił się o 10.00. W mieszkaniu kobiety zamienili kilka zdań, zaproponowała herbatę, a on, korzystając z chwili nieuwagi pozbawił ją życia za pomocą noża. Przyszedł z nożem, piłą i torbą. W jednym pomieszczeniu odciął głowę ofierze, w innym podzielił je na dwie części. Wyraźnie podkreślał, że nie żałuje tego, co zrobił. Jego celem nie było zadawanie bólu, ani poszukiwanie przyjemności. Tłumaczył to jako rodzaj przymusu. Jak powiedział, głowę odciął ze względów praktycznych. Nie informujemy o tym, co chciał zrobić z ciałem z szacunku dla zmarłej i jej rodziny - relacjonował rzecznik.

- Schował ciało do dwóch toreb, zamówił taksówkę, pojechał na Bemowo. Zamówił drugą, żeby zmylić trop. Omyłkowo zrobił to na swoje nazwisko. Torba zaczęła przeciekać, taksówkarz zaczął zadawać pytania. Jak wyjaśniał to, a także fakt, że widziała go sąsiadka uświadomił mu, że jego plan, zaczął się sypać - kontynuował Nowak. - Jak mówił - nie spanikował, chciał wywołać pożar, żeby zatrzeć ślady. Następnie wziął 15 tys. kredytu, z Dworca Centralnego pojechał do Poznania, skąd udał się w drogę do Niemiec, a stamtąd przez, Włochy, Sycylię trafił na Maltę. Jego celem była Tunezja lub Libia, chciał mieszkać na pustyni – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Przemysław Nowak zdementował pogłoski, jakoby Kajetan P. planował kolejne morderstwo. - Nie wykluczał, że jego potrzeba zabijania mogła się znowu ujawnić - powiedział, informując jednocześnie, że prokuratura nie ma oficjalnych informacji o agresywnym zachowaniu podejrzanego podczas lotu wojskowym samolotem z Malty do Polski.

- Przed składaniem wyjaśnień nie chciał obrońcy, nawet odmówił kontaktu z nim. Prosił tylko, by o jego losie poinformowano matkę. W ciągu kilku dni zostaną powołani biegli w celu wydania opinii o stwierdzenie niepoczytalności podejrzanego. Po tym, jak również raporcie z sekcji zwłok, zostanie sformułowany akt oskarżenia - zakończył Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska