Zabójstwo w Krapkowicach. Ponownie ruszył proces oskarżonego

Fot. Radosław Dimitrow
Fot. Radosław Dimitrow
Jan K. zginął, bo poprosił o ciszę biesiadującą na podwórku młodzież.

- Chciałbym jeszcze raz przeprosić rodzinę pana Jana za to, co zrobiłem - mówił na rozprawie 23-letni Kamil J. z Krapkowic. - Bardzo tego żałuję.

Dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu po raz drugi ruszył proces w sprawie głośnego zabójstwa, do którego doszło w czerwcu 2009 roku.

Tego dnia młodzież grillowała przy jednym z garaży, tuż obok kamienicy przy ul. Fabrycznej. Kamil J. najpierw wdał się w bójkę z kolegą, później szarpał się z 40-letnim sąsiadem, który chciał go uspokoić.

O 21.40 ktoś wezwał policję. Kamil na widok radiowozu uciekł. Miał powód - wcześniej sąd skazał go za pobicia i rozboje, ale on nie zgłosił się do więzienia. Jak zeznał przed prokuratorem, schował się w pobliżu ogródków działkowych.

Gdy radiowóz odjechał, Kamil wrócił na imprezę i znów zrobiło się głośno. Jan K. wyszedł wtedy do okna i poprosił o ciszę. Z relacji świadków wynika, że Kamil chwycił za nóż i pobiegł do domu 63-letniego rencisty.

Kopniakiem wyważył drzwi, wpadł do kuchni, rzucił się na Jana K. i zaczął dźgać go nożem o ponad 20-centymetrowym ostrzu. Wszystko działo się na oczach córki Jana K. Po dokonaniu zbrodni Kamil J. uciekł. Ukrywał się w pustostanach.

Na drugi dzień poszedł na stację benzynową w Dąbrówce Górnej i stamtąd zadzwonił na policję. W marcu tego roku Kamil J. usłyszał wyrok - 15 lat więzienia.

Jego obrońca wniósł apelację. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał powtórzyć proces. M.in. dlatego, że w czasie procesu doszło do zmiany obrońcy, który zachorował. Nowy natomiast nie miał czasu, by zapoznać się ze sprawą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska