Krzesło zniknęło z kawiarnianego ogródka "Pod Arkadami" w nocy z 30 na 31 października. Kamera monitorująca lokal zarejestrowała dwie rozbawione dziewczyny, wynoszące mebel. Sebastian Brandys, właściciel kawiarni, przekazał nagranie policji wraz z doniesieniem o kradzieży i umieścił je w internecie. Kadr z nagrania opublikowaliśmy także w nto. Po czterech dniach skruszone dziewczyny same odniosły krzesło do kawiarni i zajęła się nimi policja.
Niedawno właściciel kawiarni dowiedział się, że postępowanie w sprawie kradzieży zostało umorzone. Nadzorujący je prokurator nie dopatrzył się w zachowaniu dziewczyn przestępstwa.
Zdaniem Sebastiana Brandysa to zdumiewająca decyzja. - Wcale nie chciałem wsadzać tych dziewczyn do paki za krzesło. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby zostały uniewinnione ze względu na znikomą szkodliwość czynu, ale nadal uważam, że to była kradzież, którą powinien zająć się sąd.
- Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym prokurator stwierdził, że dziewczyny które wyniosły krzesło wcale nie chciały go ukraść - wyjaśnia Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Tłumaczyły, że zrobiły głupi numer pod wpływem alkoholowego impulsu. A gdy wytrzeźwały, zwróciły krzesło właścicielowi.
- I to trzeźwienie zajęło im cztery dni - mówi z przekąsem Sebastian Brandys. - Jestem przekonany, że gdyby film nie zawisł w internecie, a sprawą nie zainteresowałaby się gazeta, niczego bym nie odzyskał. Właściciel lokalu obawia się, że teraz byle złodziejaszek będzie się zasłaniał impulsem pod wpływem alkoholu.
- W tej sytuacji zapraszam wszystkich, którzy ukradli cokolwiek z mojej kawiarni. Wystarczy, że oświadczą, że już wytrzeźwieli, przepraszają i oddają fanty. Na pewno nie spotka ich za to żadna kara - kpi Brandys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
