MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaburzenia po COVID-19 utrzymują się do dwóch lat, również u dzieci. Long covid istnieje i wciąż daje się nam we znaki – ostrzega wirusolog

Anna Rokicka-Żuk
Wyniki badań są bezwzględne. U osób dorosłych w okresie nawet do dwóch lat od zakażenia  występuje podwyższone ryzyko zaburzeń naczyniowych, prowadzących m.in. do udaru niedokrwiennego.
Wyniki badań są bezwzględne. U osób dorosłych w okresie nawet do dwóch lat od zakażenia występuje podwyższone ryzyko zaburzeń naczyniowych, prowadzących m.in. do udaru niedokrwiennego. toeytoey/123RF
Koronawirusa można mieć miesiącami – w sytuacji, gdy trwa dłużej niż 16 tygodni, mówimy o długim covid. Niepodważalne badania wskazują, że long covid istnieje i daje się nam we znaki – podkreśla wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Ekspert ostrzega, że związane z nim zagrożenie dla zdrowia i życia może utrzymywać się nawet do dwóch lat od zakażenia. U dzieci występuje wtedy zwiększone ryzyko rozwoju zapalenia mózgu, a u dorosłych – zaburzeń lękowych i udaru niedokrwiennego mózgu.

Spis treści

Długi covid jest faktem – przekonuje wirusolog

Długi covid, ang. long covid, albo choroba pocovidowa (post-covid condition) to według definicji WHO kontynuacja występowania lub rozwój nowych objawów COVID-19 po 3 miesiącach od pierwotnego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 – przy czym niedające się inaczej wyjaśnić objawy utrzymują się przez co najmniej 2 miesiące. Do tej pory ogłoszono ponad 200 takich symptomów.

Są jednak ludzie, w tym m.in. antyszczepionkowcy, którzy podważają istnienie tzw. long covid, twierdząc, że nie są to następstwa choroby, tylko urojone objawy będące efektem nocebo – powiedziała wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. Efektem nocebo nazywa się przy tym negatywny wpływ na zdrowie związanych z czymś przekonań lub oczekiwań.

Ekspertka podkreśliła, że są niepodważalne badania, które wskazują, że „long covid istnieje i daje się nam we znaki”.

– Co więcej, to następstwo COVID-19 obciąża nie tylko system opieki zdrowotnej, ma wymiar także ekonomiczny – zwróciła uwagę wirusolog. – Na przykład w Stanach Zjednoczonych long covid dotknął aż 23 mln obywateli. Według szacunków może to kosztować amerykańską gospodarkę 3,7 biliona [miliarda – przyp. red] dolarów, mniej więcej tyle, ile kosztowała Wielka Recesja.

Zobacz też:

Jak długo utrzymują się powikłania po COVID-19? U dzieci i dorosłych to nawet dwa lata

Odnosząc się do badań naukowych poświęconych long covid, profesor przywołała niedawno opublikowaną pracę brytyjskich naukowców z „eClinicalMedicine”, będącą częścią „The Lancet Discovery Science”, która stanowi systematyczny przegląd 194 badań z całego świata poświęcony długotrwałym objawom COVID-19.

– W sumie obserwowanych było ponad 735 tys. osób. Wyniki są dosyć niepokojące, bo blisko połowa – 45 proc. osób doświadcza szeregu długoterminowych objawów po około 4 miesiącach – wyjaśniła prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Jak czytamy w publikacji, do najczęstszych objawów długiego covid u pacjentów poddanych hospitalizacji należało zmęczenie (odczuwało je 28,4 proc. osób). Często też stwierdzano nieprawidłowości w badaniach obrazowych płuc za pomocą tomografii komputerowej i RTG – miało je ponad 45 proc. pacjentów. Występowały wśród nich zmiany w płucach o charakterze matowej szyby, określane też jako zacienienia typu mlecznego szkła (u ponad 41 proc. pacjentów) oraz obniżona zdolność dyfuzji tlenku węgla (31,7 proc.), która jest miarą zdolności gazów do przenikania z płuc do krwi.

W grupie pacjentów, którzy nie byli leczeni w szpitalu, co najmniej jeden objaw COVID-19 jeszcze w ciągu 4 miesięcy od zachorowania wciąż odczuwało 34,5 proc. osób. Zestaw symptomów był podobny, przy czym:

  • zmęczenie – dotyczyło 34,8 proc. osób,
  • duszności – 20,4 proc.,
  • bóle mięśni – 17 proc.,
  • zaburzenia snu – 15,3 proc.,
  • utrata węchu – 12,7 proc.

Zobacz: Cerber to nowy wariant koronawirusa Omikron, który już dominuje w Europie. Co wiemy o wariancie BA.1.1 – i czy jest się czego bać?

Profesor Szuster-Ciesielska przytoczyła też wnioski z innego dużego amerykańskiego badania, które objęło 154 tys. osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2 i 5,8 milionów niezainfekowanych. Wynika z niego, że po upływie roku od infekcji ozdrowieńcy są w znacznym stopniu narażeni na wystąpienia dolegliwości neuropsychiatrycznych, w tym mgły mózgowej i depresji.

Ekspertka odniosła się ponadto do badania z Uniwersytetu Oksfordzkiego, w ramach którego obserwowano 1,3 milionów osób przez pół roku od zakażenia COVID-19.

– Dość znaczące różnice stwierdzono między dziećmi i dorosłymi. Nawet do dwóch lat od zakażenia u dzieci może utrzymywać się ryzyko zapalenia mózgu, deficytów poznawczych, krwotoku śródczaszkowego i zapalenia nerwów obwodowych, a z kolei u dorosłych – ryzyko zaburzeń nastroju, zaburzeń lękowych, udaru niedokrwiennego – wymieniła prof. Szuster-Ciesielska.

Zobacz: U osób po COVID-19 kilkakrotnie częściej występują choroby autoimmunologiczne.

Wyniki badań pokazują, że jeśli chorowaliśmy na COVID-19 w czasie pandemii, wciąż możemy odczuwać negatywne skutki infekcji. Z tego powodu powinniśmy bezwzględnie zadbać o wzmocnienie organizmu po chorobie i profilaktykę kolejnych zakażeń oddechowych, m.in. szczepiąc się przeciw koronawirusowi i grypie. (PAP)

Źródło: The prevalence and long-term health effects of Long Covid among hospitalised and non-hospitalised populations: A systematic review and meta-analysis eClinicalMedicine

Dowiedz się także na temat:

Gabriela Bogaczyk
gab/ mir/ arz

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Zdrowia
Warszawa, ul. Miodowa 15
Autopromocja

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny przyznana

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska