Zachód nie boi się szczepionek przeciw grypie A/H1N1

fot. Archiwum
fot. Archiwum
- Polska nie zgłaszała wcześniej zastrzeżeń do tych szczepionek - mówi dr Paweł Grzesiowski, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń Narodowego Instytutu Leków w Warszawie.

Ministerstwo Zdrowia nie zakupiło jeszcze szczepionek, które mogłyby nas uchronić przed świńską grypą. A przecież szczepią już przeciwko niej w Niemczech, Francji, Stanach Zjednoczonych...
- Szereg krajów rozpoczęło szczepienia, bo szczepionka przeciwko nowej grypie została już zarejestrowana w centralnej agencji rejestracyjnej leków IM&I w Londynie, co oznacza, że jest ważna i może być stosowana w całej Unii Europejskiej, a więc i w Polsce. Zarejestrowano ją też w Stanach Zjednoczonych. Gdyby była dostępna w Polsce, to chętnie bym ją przepisywał pacjentom na receptę i wysyłał po nią do apteki.

- A pan by się zaszczepił?
- Oczywiście. Jestem lekarzem i jestem narażony na zakażenie A/H1N1. A jak na razie pozostaje mi mydło i maseczka...

- Dlaczego nasz rząd zwleka, skoro szczepionka ma międzynarodowe gwarancje?
- Sam chciałbym to wiedzieć. Szczepionka została zarejestrowana na podstawie badań klinicznych, wcześniej wszystkie kraje członkowskie Unii, a jest ich 27, wypowiedziały się na jej temat pozytywnie, co można sprawdzić. Polska nie zgłaszała wcześniej co do jej skuteczności czy bezpieczeństwa żadnych uwag. Dlatego jestem zdziwiony obecnym stanowiskiem rządu. Jest ono niezrozumiałe. To jednak rząd podejmuje decyzje i za nie odpowiada. Nie mnie je oceniać. Jestem tylko niezależnym ekspertem. Nie chcę jednak myśleć, co się stanie, jak umrze ktoś chory na grypę. Co wtedy politycy powiedzą Polakom, dlaczego tak długo zwlekali?

- Minister Kopacz stwierdziła, że nie wiadomo, jakie konsekwencje może wywołać ta szczepionka u kobiet w ciąży. Stąd m.in. ta zwłoka.
- Ze swej strony mogę jednak oznajmić, że komitet pandemiczny Światowej Organizacji Zdrowia ogłosił 30 października pozytywną rekomendację szczepionki przeciwko A/H1N1 także dla kobiet w ciąży. To też jest do sprawdzenia.

- Po jakim czasie po zaszczepieniu nabiera się odporności?
- Trzeba około 10 dni, a najlepiej dwóch tygodni, żeby mówić o efektach szczepionki. Czas ucieka. Już mamy wzrost zachorowań na grypę. A przecież nikt nie bada, która to jest grypa.

Apel Opolskiego NFZ

Nie dajmy się świńskiej grypie

- Zwracam się do rodziców, dyrektorów szkół i przedszkoli, rektorów uczelni, a także dyrektorów zakładów pracy, żeby zachowali czujność w obliczu grożącej nam fali zachorowań na grypę A/H1N1 - apeluje Kazimierz Łukawiecki, dyrektor opolskiego oddziału NFZ. - Przypominam o zachowaniu podstawowych zasad higieny: częstym myciu rąk i używaniu jednorazowych chusteczek higienicznych, a także unikaniu osób kaszlących i kichających. Zachęcam też do urządzania uczniom pogadanek na ten temat. Z kolei dyrektorom firm i zakładów przypominam, by zapewnili pracownikom możliwość częstego mycia rąk, a w miarę finansowych możliwości zakupili im np. żel dezynfekcyjny do rąk i maseczki. W razie stwierdzenia u kogoś objawów wskazujących na grypę powinni wysyłać chorych do domów, by zapobiec łańcuchowi zakażeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska