Zaginionego psa trzeba umieć szukać. Zara czekała 3 tygodnie

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Wiele piesków, które zaginą właścicielom, trafia do schroniska. Gdy psiak nie znajdzie się po kilku dniach, warto tam się udać.
Wiele piesków, które zaginą właścicielom, trafia do schroniska. Gdy psiak nie znajdzie się po kilku dniach, warto tam się udać. SłAwomir Kowalski / Polska Press (O)
Sporo czworonogów, które trafiają do schroniska, ma kochające domy. Problem w tym, że właściciele nie wiedzą, jak odnaleźć swoją zgubę.

Starsza, bo około 12-letnia jamniczka trafiła do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Opolu na początku roku. Była zadbana i bardzo stęskniona za swoim domem.

- Sunia żałośnie skomlała na widok każdego człowieka, który pojawiał się w pobliżu. Widać było, że dotychczas żyła w domu i bardzo jej go brakuje - opowiada Dorota Skupińska, dyrektor opolskiego schroniska.

Suczka dostała na imię Zara, a pracownikom serce się krajało, gdy widzieli jej rozpacz. Dlatego trafiła do domu tymczasowego, który miał być namiastką tego, który straciła. Po trzech tygodniach nieoczekiwanie odnalazł się właściciel.

- Okazało się, że jej pan pilnie śledził informacje na temat zabłąkanych zwierząt, ale sam nie zamieścił ogłoszenia - wspomina Dorota Skupińska. - Gdyby to zrobił, pewnie wcześniej byśmy na niego natrafili, bo regularnie przeglądamy takie ogłoszenia. Pozwoliłoby to zaoszczędzić suni sporo stresów.

Zara, która tak naprawdę miała na imię Maja, uciekła bo przestraszyła się huku petard. Do domu pomogli jej wrócić facebookowicze, którzy informację o czekającej na pana suczce udostępnili setki razy. Właściciel miał niewielkie szanse na jej odnalezienie, bo pies oddali się od domu prawie o 30 kilometrów.

- Jeśli zaginie nam pupil, po pierwsze powinniśmy poinformować o tym urząd gminy - podpowiada kierownik schroniska. - Inaczej może się okazać, że zwierzę zostanie odłowione jako bezdomne i trafi do schroniska, czasami oddalonego nawet o setki kilometrów.

Wici o tym, że szukamy zguby, warto rozpuścić w internecie, ale również rozwiesić ogłoszenia papierowe. - Jeśli zaginął pies rasowy, warto też rozpytać dzieci w okolicy, czy go nie widziały - podpowiada Dorota Skupińska. - Może zdarzyć się i tak, że ktoś naszego pupila przygarnął i nie chce oddać, a wtedy prawdomówność dzieci może pomóc w jego namierzeniu.

Warto też zawczasu zaczipować pupila (w Opolu zrobicie to za darmo) i zawiesić mu przy obroży adresatkę z numerem telefonu, która pomoże nam odzyskać zgubę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska