Zaginiony mieszkaniec Brzegu odnalazł się. Jest cały i zdrowy

Grzegorz Marcjasz
Grzegorz Marcjasz
Poszukiwania 45-latka trwały dobę.
Poszukiwania 45-latka trwały dobę. Policja Brzeg
Po kilkunastu godzinach poszukiwań zaginiony mieszkaniec Brzegu trafił do domu. Mężczyzna został rozpoznany dzięki publikacjom prasowym. 45-latek, zupełnie przypadkiem został zamknięty w jednym z budynków.

Informacja o zaginięciu 45-latka dotarła do policjantów w niedzielę (21 lutego) około godziny 9.00. Funkcjonariusze ustalili, że od ostatniego kontaktu zaginionego z rodziną minęła niemal doba. Mężczyzna ma problem z komunikowaniem się i z poruszaniem. Wymaga także stałej opieki. Do poszukiwań oprócz rodziny i znajomych, włączyli się również strażacy z OSP Lipki.

Informacja o zaginięciu 45-latka jeszcze tego samego dnia obiegła cały region. Policjanci i strażacy sprawdzali jednocześnie miejsca, gdzie mógł przebywać mężczyzna. Zostało również sprawdzone nabrzeże Odry.

Około godziny 21.00 do policjantów zgłosił się 38-letni mieszkaniec Brzegu, który powiedział, że widział mężczyznę podobnego do zaginionego. Wskazał on funkcjonariuszom miejsce, gdzie go widział - to z budynek przy ulicy Herberta w Brzegu, do której prawdopodobnie przypadkiem, poprzedniego dnia przyszedł zaginiony. Budynek został zamknięty, a mężczyzna pozostał wewnątrz. Spędził tam ponad dobę.

Nie mogąc się wydostać, stał w oknie i machał do przechodniów. Wtedy rozpoznał go 38-latek, który zawiadomił policjantów. Zaginiony cały i zdrowy trafił do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska