Zagospodarować albo zdewastować

Powiat ubiega się w Ministerstwie Obrony Narodowej i Agencji Mienia Wojskowego o dwa budynki koszarowe przy ul. Grodkowskiej. W jednym miałaby się mieścić szkoła specjalna, w drugim - Ochotniczy Hufiec Pracy i Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. - Szkoła specjalna nie ma pomieszczeń, by praktycznie przygotowywać swoich wychowanków do codziennego życia - tłumaczy Edward Szupryczyński ze starostwa. - OHP, który też boryka się z problemami lokalowymi, zapewnia pracę niemalże wszystkim junakom. Przy tak wysokim bezrobociu nie możemy tego zmarnować tylko ze względu na brak budynków.
Obiekty pokoszarowe znakomicie nadają się na centrum i od razu mogłyby zostać zagospodarowane. Część pomieszczeń można by było przeznaczyć na sale wykładowe, część na rehabilitacyjne i internat. Wniosek o utworzenie placówki spotkał się z przychylną oceną marszałka województwa, Stanisława Jałowieckiego, który widzi w niej szansę wychowania młodzieży trudnej, borykającej się z problemami. - Jednocześnie w racjonalny sposób wykorzystano by bazę wojskową, która w innych miastach, gdzie stacjonowały jednostki wojskowe, została niemal całkowicie zdewastowana - podkreśla Edward Szupryczyński.
Władze powiatu obawiają się jedynie ewentualnych protestów nysan, niezadowolonych z faktu, że obok siebie funkcjonowałyby OHP i ośrodek wychowawczy, stwarzające potencjalne zagrożenie. - Ci ludzie mogą być problemem, ale nie są pozbawieni szans edukacyjnych, nie są degeneratami i nie zamyka się ich za ogrodzeniem z drutu kolczastego. Nie należy się bać - twierdzi Szupryczyński.