Targi nto - nowe

Zagrają dla trenera

Tadeusz Wyspiański [email protected]
W obu spotkaniach opolskich hokeistów czekają ciężkie boje z rywalami.
W obu spotkaniach opolskich hokeistów czekają ciężkie boje z rywalami.
Jeszcze dwa mecze czekają w tym miesiącu drużynę Orlika. Oba opolanie rozegrają na lodowiskach rywali.

Dziś w Toruniu zmierzą się z TKH, natomiast w niedzielę w Katowicach z GKS-em. Później w rozgrywkach nastąpi dwutygodniowa przerwa, podczas której rozgrywane będą spotkania ligi wschodnioeuropejskiej (Orlik w niej nie gra).

Z powodu tragicznej śmierci trenera Krzysztofa Pawłowskiego oba listopadowe spotkania opolanie chcieli przełożyć na inne terminy, jednak weto postawili torunianie. Argumentowali, że w przyszłym tygodniu czekają ich mecze międzynarodowe z Titanem Klin i Sokołem Kijów, i nie widzą możliwości zmiany terminu spotkania z Orlikiem. Dlatego też opolanie będą grać i w Toruniu, i w Katowicach, bo nie było już sensu przekładać tylko tego drugiego meczu.

W bieżącym sezonie obie drużyny grały już ze sobą dwukrotnie. W Toruniu lepszy był TKH, w Opolu Orlik zrewanżował się gościom za porażkę, wygrywając 6:3, a po tym meczu posadę trenerską w Toruniu stracił Petr Rossak. W dwóch ostatnich kolejkach torunianie strzelili tylko jedną bramkę, a opolanie wygrali z KTH. Miejscowi odgrażają się jednak, że pokonają piątkowych gości, z którymi na razie mają jednakową liczbę - po 18 - punktów.
- Nastroje mamy bojowe, choć ostatnie porażki mocno przeżyliśmy - twierdzi Bogdan Wawrzyński, nowy trener TKH. - Tyle sytuacji, ile ostatnio namarnowaliśmy, mogłoby każdego wyprowadzić z równowagi. Trudno, musimy o tym zapomnieć i myśleć o najbliższych spotkaniach. Kiedyś punkty musimy zacząć zdobywać, dlatego nastawiamy się na piątkowy mecz z Orlikiem.

- Wierzę, że moja drużyna w obu tych meczach będzie walczyć - mówi Mirosław Doleżalik, opolski szkoleniowiec. - Dziś jest to dla nas mecz o piąte miejsce, chłopcy na pewno w obu spotkaniach zagrają dla Krzyśka. Wszyscy są jednak bardzo przygnębieni tą stratą i nie jestem w stanie powiedzieć, jak wpłynie to na naszą grę.
- Sytuacja w klubie, po tragedii, jaka spotkała Krzysia, na pewno nie jest budująca - dodaje Leszek Pawlak, wiceprezes klubu. - Myślę jednak, że fakt, iż Toruń odmówił nam przełożenia tego meczu dodatkowo zmobilizuje nasz zespół. Chłopcy zagrają także dla swego trenera. Zawodnicy widzą też, że nie ma obaw, jeśli chodzi o wypłaty. Tu sytuacja się poprawia, miałem z nimi spotkanie, zresztą sam jadę na ten mecz i wierzę, że pokonamy Toruń na jego terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska