Nigdy jeszcze młodzieżowy koncert w Oleśnie nie zgromadził takiej publiczności. Sala widowiskowa w domu kultury pękała w sobotę (25 października) w szwach.
Z jednej strony młodzież chciała pomóc Antosi Kowalczyk, która za niespełna miesiąc przyjdzie na świat z ciężką wadą serca. Jej życie może uratować tylko skomplikowana operacja w Niemczech.
Z drugiej strony publiczność przyciągnął prawdziwy "dream team" lokalnej młodzieżowej sceny rockowej. Na scenie w Miejskim Domu Kultury wystąpiły najlepsze zespoły z całego powiatu: reggaeowe Pajujo z Praszki, hard rockowy Meteor z Dobrodzienia i trzy oleskie grupy: punkowy Grin Piss, funkowy Long Silent i jazzowa Fanktazja.
- Zawiesiliśmy na pół roku koncertowanie, ale przyjechaliśmy na ten jeden występ - mówi Adam Wiatr, perkusista Pajujo. - Mnie w maju urodził się synek Jakub, więc tym bardziej chciałem pomóc Michałowi i Agnieszce Kowalczykom, żeby ich Antosia urodziła się szczęśliwie.
Podczas koncertów zebrano w sumie aż 2912 zł. Do tego dojdą pieniądze z kwest na ulicach i w szkołach, które przeprowadzali wolontariusze z Polskiego Czerwonego Krzyża.
- W puszkach są co najmniej 2 tysiące zł - szacuje Karolina Wróbel z PCK. Dokładną kwotę poznamy w poniedziałek, kiedy puszki zostaną komisyjnie otwarte.
- To niesamowite, dzięki wam wszystkim wygraliśmy wyścig z czasem - mówi Michał Kowalczyk, ojciec Antosi. W dwa miesiące udało im się zebrać 110 tys. zł na poród i pierwszą operację.
Już za tydzień Kowalczykowie muszą wyjechać do kliniki w Monachium, gdzie przyjdzie na świat Antosia. Zaraz po urodzeniu będzie miała przeprowadzoną pierwszą z trzech skomplikowanych operacji serca.
Każda z dwóch kolejnych operacji w klinice w Monachium będzie kosztowała ok. 17 tys. euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?