Zagraniczne firmy dają pracę Opolanom. Szkoda, że mało płacą

Dorota Richter [email protected] - 77 44 32 568
Polska przyciąga coraz więcej zagranicznych inwestorów. Docierają też na Opolszczyznę. Za nimi idą nowe miejsca pracy.

Włoski koncern Marcegaglia, światowy gigant branży metalurgicznej, uruchomił w ubiegłym roku wielki zakład w podstrefie ekonomicznej pod Kluczborkiem. Dzięki inwestycji wartej 100 milionów euro, pracę na początek znalazło tam kilkaset osób.

Z kolei w Strzelcach Opolskich, w błyskawicznym tempie, firmę Pearl Stream uruchomili Koreańczycy. Na spotkanie o pracę w zakładzie zajmującym się wytwarzaniem plastikowych obudów do telewizorów i monitorów LG, przyszły tłumy. Nowy inwestor szukał 200 osób.

Kolejny koreański inwestor zamierza uruchomić zakład w Tułowicach. Neotech z Wielunia, zajmujący się produkcją m.in. plastikowych obudów do komputerów, telewizorów i głośników, kupił teren w dawnym Porcelicie.

To przykłady z regionu, potwierdzające wyniki najnowszego badania Atrakcyjności Inwestycyjnej Europy, które przygotowała firma doradczą Ernst & Young.

Wynika z niego, że Polska zajmuje trzecie miejsce pod względem liczby miejsc pracy stworzonych dzięki zagranicznym inwestycjom w 2010 roku.

Lepiej pod tym względem wypadają jedynie Wielka Brytania i Francja.

Plany Marcegaglii

Zagraniczni inwestorzy stworzyli w ubiegłym roku w naszym kraju 12,4 tys. nowych miejsc pracy. To o 40 proc. więcej, niż w 2009 roku.

  • Najbardziej na ten wynik zapracowali Amerykanie – 3,8 tys. stanowisk,
  • po nich Koreańczycy - ponad 1,6 tys.,
  • trzecie miejsce zajęły firmy niemieckie (prawie 950 miejsc),
  • a czwarte brytyjskie, dając zatrudnienie ponad 900 Polakom.

Skąd się bierze ten wzrost zainteresowania Polską? Według ekspertów Ernst & Young zrobiliśmy dobre wrażenie wychodząc obronną ręką z kryzysu.

– Polska jako jedna z nielicznych gospodarek przeszła przez kryzys gospodarczy „suchą stopą”, co przekonuje inwestorów, że ryzyko inwestycji może być tu niższe niż w innych krajach UE - mówi Duleep Aluwihare, partner zarządzający Ernst & Young Polska.

- Polska cały czas jest postrzegana jako lider regionu, ma ogromny rynek wewnętrzny, wykształcone kadry oraz godny pozazdroszczenia wzrost gospodarczy - uzupełnia Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Jak wynika z badania, zagraniczne firmy inwestują u nas z rozmachem.

Dzięki tylko jednemu przedsięwzięciu z ubiegłego roku w naszym kraju powstało średnio 86,5 miejsc pracy.

Dla porównania w Wielkiej Brytanii i we Francji, które wyprzedzają nas pod tym względem, było ich odpowiednio: 29,1 i 26,6.

U liderów - Węgrów - powstało średnio 97 miejsc pracy. - Polska wciąż potrafi przyciągać wielkie inwestycje, dużych zagranicznych firm. To bardzo cieszy – komentuje Duleep Aluwihare.

Problemem dla opolskiego rynku są jednak pensje, jakie oferują ci nowi inwestorzy. Pearl Stream w Strzelcach Opolskich proponował zaledwie 1200 zł na rękę, co rozsierdziło tłumy ludzi, czekających na rekrutację. - To poniżające warunki - denerwował się pan Jan.

Henryk**Galwas**, wiceprezes zarządu Opolskiej Izby Gospodarczej:

- Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy jest u nas dobrze, czy źle pod względem ilości zagranicznych inwestorów. Biorąc pod uwagę skalę całej Polski, nie wypadamy najlepiej. Na jedenaście powiatów, tylko w trzech tak naprawdę widać zagraniczne inwestycje: w strzeleckim, brzeskim i kluczborskim.

Musimy jednak spojrzeć na naszą lokalizację i możliwości. Jesteśmy małym województwem, umieszczonym między dwoma gigantami: Śląskiem i Dolnym Śląskiem. Mamy dostęp do autostrady, jednak do stolicy województwa trzeba z każdej strony dojeżdżać. Nie mamy lotniska. Mamy za to dobrze przygotowane kadry i to jest naszym atutem. Powstaje u nas, co prawda, duża liczba sklepów sieciowych z zagranicznym kapitałem, pojawia się jednak pytanie, czy to dobrze. Z jednej strony wpływają one na rozwój i komfort życia mieszkańców - im większa konkurencja, tym lepiej dla klienta. Z drugiej strony zamykają się przez to nasze małe, rodzinne biznesy, które żyły z handlu.

Dla naszej gospodarki lepsze byłyby firmy produkcyjne, które nie tylko płacą podatki i generują nowe miejsca pracy. Zyskują na tym także liczni kontrahenci współpracujący z nimi. Im dłużej będziemy zwlekać z przyciąganiem zagranicznego kapitału, tym trudniej będzie go skusić.

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska