Targi nto - nowe

Zagrożona budowa obwodnicy

Aneta Ludwig [email protected]
Opolska obwodnica kończy się przy ulicy Częstochowskiej. Dzisiaj nie wiadomo, kiedy zbudowany zostanie jej ostatni odcinek.
Opolska obwodnica kończy się przy ulicy Częstochowskiej. Dzisiaj nie wiadomo, kiedy zbudowany zostanie jej ostatni odcinek.
Wciąż nie wiadomo, czy Opole dostanie 40 mln zł na dokończenie obwodnicy północnej. Jeśli się nie uda, budowa drogi stanie nawet na kilka lat.

Projektant ostrzega
Dokończenie obwodnicy północnej ma być
strategiczną inwestycją dla miasta.
- Wprowadzenie opłat za autostradę A-4 zwiększy ruch w centrum Opola - przestrzega Janusz Maślankiewicz, projektant odcinka obwodnicy od ulicy Częstochowskiej do Strzeleckiej. - Bez dokończonej obwodnicy wzrośnie ruch samochodów ciężarowych, szczególnie odczuwalne utrudnienia będą w miejscach już teraz mocno zatłoczonych, np. na ulicy Nysy Łużyckiej. Nocą kierowcy, zamiast płacić za przejazd autostradą, z pewnością wybiorą wygodny i szybki przejazd pustymi ulicami miasta.

Budowa ostatniego, 3,6-kilometrowego odcinka drogi miała być finansowana z funduszy europejskich. Miasto chciało zdobyć w ten sposób 44 mln zł (cała budowa ma kosztować 58 mln zł). Prace miały się zacząć jeszcze w tym roku, zakończyć za dwa lata. Gotowe jest prawie wszystko: projekt techniczny, pozwolenie na budowę, wykupy ziemi pod przyszłą drogę. Brakuje tylko pieniędzy.
Miały one pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, ale szanse na ich zdobycie są coraz mniejsze.

- Nasz wniosek jest bardzo dobrze przygotowany, ale konkurencja jest duża, dlatego szanse są jak jeden do stu. Preferowane będą większe projekty, a nasz taki nie jest, bo budujemy nie całą obwodnicę, tylko jej ostatni odcinek. Może się okazać, że nie zostanie zatwierdzony - mówi Danuta Jazłowiecka, naczelnik wydziału ds. europejskich.
Miasto nie jest w stanie samodzielnie prowadzić tak dużej inwestycji.
- Jeśli nie dostaniemy tych pieniędzy, obwodnicy nie będzie - nie ukrywa Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola.

Urzędnicy do 5 kwietnia muszą złożyć w Ministerstwie Infrastruktury kompletny wniosek. Nie wiadomo jednak, kiedy zapadnie decyzja, czy pieniądze dla Opola trafią, czy też nie. W lobbing na rzecz opolskiej obwodnicy mieli się zaangażować opolscy parlamentarzyści. Jednak na wczorajszym spotkaniu w ratuszu zjawili się tylko Tadeusz Jarmuziewicz i Jerzy Czerwiński.

Co się stanie, jeśli wniosek z Opola zostanie odrzucony?
- Nie ma innego źródła pieniędzy. Kredytu bankowego też nie możemy wziąć. Pozostaje nam liczyć, że pieniądze nie zostaną przez innych wykorzystane. Być może uda się je zdobyć w przyszłym roku - mówi Ryszard Zembaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska