Zajączek bez pieniędzy

Monika Kluf
Ośrodkom pomocy społecznej brakuje w tym roku funduszy na dodatkową przedświąteczną pomoc.

Nie stać nas na jakąś dodatkową pomoc finansową przed świątami wielkanocnymi, skoro nadal nie otrzymaliśmy pieniędzy na zasiłki okresowe - mówi kierowniczka kluczborskiego OPS, Bożena Małysa. W miarę potrzeb i możliwości wypłacamy zasiłki celowe, przynajmniej są one teraz wyższe niż w styczniu. Już wypłaciliśmy część. Część po świętych. Z takiej opieki korzysta ok. 2000 osób, w tym jedną dziesiątą stanowią rodziny wielodzietne.
Natomiast przedświąteczna pomoc, na którą ośrodek stać, to zorganizowanie dzisiaj wspólnie z działającą przy OPS-ie świetlicą terapeutyczną śniadania dla 60 dzieci, które uczęszczają tu na zajęcia. - Zaczynamy dziś o 10.00 - powiedział nam kierownik świetlicy Leszek Krzyżanowski. Śniadanie będzie miało uroczysty charakter. Zadbamy nie tylko o to, co na stole, ale także o stronę duchową. I jednego, i drugiego może bowiem zabraknąć w domach niektórych naszych podopiecznych. A potem spacer do parku i szukanie zajączka.

Dzieciaków, którym w tym roku może nie spełnić się życzenie o spokojnych, pogodnych świętach, jest z pewnością więcej. Jednak żeby wziąć udział w świątecznym śniadaniu w "Parasolu", trzeba być w świetlicy zapisanym. - Ale nasi wychowankowie wiedzą, że gdyby spotkali koleżanki, kolegów, którzy będą potrzebowali pomocy, to pomożemy - zapewnia Krzyżanowski.

W Wołczynie są wypłacane zasiłki celowe. Po raz pierwszy od 10 lat brakuje na zasiłki okresowe. Dlatego tutejszy OPS po raz pierwszy musiał zrezygnować z przygotowania wielkanocnych paczek dla najbardziej potrzebujących. - Nie stać nas na to, skoro brakuje pieniędzy nawet na zasiłki obligatoryjne. Ale jeśli ktoś znajdzie się teraz przed świętami w dramatycznej sytuacji będziemy się starali, w miarę możliwości, pomóc - mówi kierowniczka OPS w Wołczynie, Jolanta Klasa. Czasem o takich osobach informują pracowników opieki wołczyńskie siostry elżbietanki, do których często pukają najbardziej zdeterminowani, licząc na jakieś datki.

W Lasowicach Wielkich bez kłopotów są wypłacane celowe zasiłki w kwocie 150 - 200 zł. - Ale na zorgaganizowanie jakiejś dodatkowej pomocy, jak np. paczki, nie możemy sobie pozwolić - mówi kierowniczka lasowickiej opieki Zofia Kaliciak. Natomiast, jak co roku, będzie organizowane spotkanie wielkanocne w Trzebiszynie, potem jeszcze majowe w Chudobie, dla osób w trudnej sytuacji finansowej, starszych i samotnych. Ośrodek nie ma dodatkowych funduszy na ten cel. Pochodzą one z opłat (ok. 5 - 10 zł) za miejsce w autobusie, pobieranych od uczestników wycieczek oraganizowanych przez komisję ds. przeciwdziałania alokoholizmowi, głównie do sanktuariów. - Do tego hojność kilku sponosorów i możemy zorganizować spotkanie ze świątcznym poczęstunkiem dla ok. 90 osób. Ponieważ gmina jest mała, wiemy dokładnie, kogo zaprosić, kto oczekuje pomocy. A jeśli jeszcze ktoś chciałby przyjść na takie spotkanie, a nie może się skonatktować się z nami sam, wystarczy, że zgłosi sprawę sołtysowi w swojej wsi. Mogą to za niego zrobić sąsiedzi - mówi Zofia Kaliciak.

W Byczynie zarząd gminy, na wniosek tutejszego ośrodka pomocy wysupłał dodatkowe 5 tys. zł na zasiłki celowe, z myślą o nadchodzących świątach. - Nie jest to dużo, ale pomoże przygotować skromne święta. Razem z tym, co wypłaciliśmy do tej pory 77 rodzin korzystających z naszej pomocy otrzyma przed świątami po ok. 92 zł - wylicza kierownik byczyńskiego OPS, Bolesław Gierczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska