Zakażenia koronawirusem w opolskich więzieniach. "Osadzeni są wywożeni cichaczem"

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Więźniowie, u których potwierdziło się zakażenie koronawirusem, są transportowani do izolatorium przy Areszcie Śledczym w Bytomiu.
Więźniowie, u których potwierdziło się zakażenie koronawirusem, są transportowani do izolatorium przy Areszcie Śledczym w Bytomiu. Karolina Misztal
Bliscy jednego z osadzonych, który odbywał karę w zakładzie w Głubczycach, byli przerażeni, gdy z dnia na dzień urwał się z nim kontakt. Myśleli, że stało się najgorsze. Później okazało się, że mężczyzna ma dodatni wynik testu na koronawirusa i musi trafić do szpitala więziennego w Bytomiu.

- Nie rozumiem, po co robić z tego tajemnicę - mówi jeden z opolskich adwokatów, którego klient odbywa karę w więzieniu w Głubczycach. - Widzenia z powodu pandemii zostały zawieszone, ale rodzina mojego klienta miała z nim dotąd regularny kontakt telefoniczny. On nagle się urwał i ani wychowawca, ani kierownictwo nie chciało wytłumaczyć, co się dzieje. Ci ludzie odchodzili od zmysłów, bo podejrzewali, że stało się najgorsze, a służba więzienna z jakiegoś powodu trzyma to w tajemnicy.

Okazało się, że mężczyzna miał podwyższoną temperaturę. Wykonano test i dał on wynik pozytywny. Dlatego zapadła decyzja o przewiezieniu osadzonego do izolatorium przy Areszcie Śledczym w Bytomiu, gdzie będzie leczony.

- Podobna sytuacja ma miejsce w Strzelcach Opolskich. Od klienta usłyszałem, że osadzonych z pawilonu wymiotło i cichaczem są gdzieś przewożeni. Gdzie i po co dokładnie nie wiedział, ale wszyscy podejrzewają, że ma to związek z koronawirusem, więc boją się o swoje bezpieczeństwo - mówi adwokat.

Służba Więzienna informowała we wszystkich zakładach karnych okręgu opolskiego od początku pandemii zachorowało zaledwie trzech skazanych na ponad 3,8 tysiąca osadzonych. Teraz okazuje się, że ta statystyka jest już nieaktualna.

- Na chwilę obecną COVID-19 potwierdzono zaledwie u 0,4% osadzonych przybywających w jednostkach okręgu opolskiego - informuje kpt. Katarzyna Idziorek z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu. - W związku z krajowym wzrostem zachorowań na COVID-19 odnotowujemy również przypadki koronawirusa wśród funkcjonariuszy, które w zdecydowanej większości wynikają z kontaktu z zarażonym członkiem rodziny. Obecnie jedynie 5% funkcjonariuszy ma koronawirusa.

Przyjmując, że w okręgu opolskim kary odbywa 3,8 tysiąca osadzonych, zakażonych musi być około 16 osób. To oznacza, że liczba zakażonych w ostatnich dniach wzrosła kilkukrotnie.

W zakładach karnych, w związku z pandemią, ograniczono lub całkowicie wstrzymano pracę osadzonych na zewnątrz. Nie odbywają się też widzenia z bliskimi.

- Każda osoba wchodząca na teren zakładu karnego ma mierzoną temperaturę, funkcjonariusze pracujący w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi są wyposażeni w środki ochrony osobistej m.in. maseczki i rękawiczki. W oddziałach mieszkalnych zapewniono stały dostęp do środków dezynfekujących. Ciągi komunikacyjne oraz aparaty telefoniczne używane przez osadzonych są na bieżąco dezynfekowane - zapewnia kpt. Katarzyna Idziorek z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska