ZAKSA chece wygrać piąty mecz z rzędu

fot. Sławomir Mielnik
W kędzierzyńskim bloku Michał Masny (z lewej)  i Wojciech Kaźmierczak.
W kędzierzyńskim bloku Michał Masny (z lewej) i Wojciech Kaźmierczak. fot. Sławomir Mielnik
- Politechnika może być najtrudniejszym rywalem, z jakim do tej pory graliśmy - mówi Marcin Mierzejewski, libero ZAKSY Kędzierzyn.

Zespół z Kędzierzyna-Koźla wygrał pierwsze cztery mecze sezonu i z dorobkiem 11 oczek zasiadł w fotelu lidera. W sobotę podejmuje Politechnikę Warszawa, która ma na koncie 3 pkt i lokuje się na 7. miejscu.

- Mamy nadzieję na piąte zwycięstwo. Gramy przecież przed własną publicznością, a co jeszcze ważniejsze chcielibyśmy dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty - deklaruje Mierzejewski.

Na papierze zdecydowanym faworytem jest ZAKSA. Ale analizując dotychczasowe mecze nie można skazywać gości na porażkę. Przede wszystkim siatkarze z Warszawy dotąd lepiej radzili sobie na wyjazdach. Wszystkie punkty wywalczyli bowiem na obcych parkietach, wygrywając 3:2 w Częstochowie i przegrywając w tie beraku w Jastrzębiu.

- Z Częstochową zdobyli dwa punkty, z Jastrzębiem jeden, to teraz czas na zero - żartował środkowy ZAKSY Wojciech Kaźmierczak. - A na poważnie to nikt nie lekceważy przeciwników. Jesteśmy mocno zmobilizowani.

Siatkarze z Kędzierzyna u siebie wydają się zbyt spięci. Słabo wypadli w meczu z Delectą Bydgoszcz, o mało nie stracili punktu z Jadarem Radom.

- Gramy z trudnym rywalem, który faktycznie na wyjazdach prezentuje się bardzo dobrze - uważa libero ZAKSY. - Nie wiem, czy nasz sobotni rywal nie będzie najtrudniejszym z wszystkich, z którymi dotąd graliśmy. W Politechnice jest doświadczony Radek Rybak, który potrafi sam wygrywać mecze. Bardzo dobrze w ataku i zagrywce prezentuje się środkowy Jurii Gladyr. Myślę, że na tych dwóch zawodnikach będziemy musieli się skupić w bloku i przyjęciu.

Kibiców kędzierzyńskiej ekipy cieszy wzrost formy Kanadyjczyka Terenca Martina. W pierwszym meczu w Rzeszowie z powodu kontuzji nie zagrał, w drugim z Delectą został zmieniony, ale w ostatnich występach zasygnalizował swoje wysokie umiejętności. Co ważne, poza Danem Lewisem, który ma być gotowy do gry w połowie grudnia, wszyscy pozostali zawodnicy trenują na pełnych obrotach i są do dyspozycji trenera Krzysztofa Stelmacha.
- Wszyscy ostro trenujemy i każdy z chłopaków aż pali się do gry - zaznacza Marcin Mierzejewski.

Goście też są w bojowych nastrojach.
- Przed meczem jeden punkt wziąłbym w ciemno, ale jak zawsze zagramy o pełną pulę - zapowiada Krzysztof Kowalczyk, trener gości.

Szkoleniowiec gości kładzie nacisk na zagrywkę. Jego zdaniem, kto pierwszy wstrzeli się w tym elemencie będzie dyktował warunki gry.

- W ostatnim meczu z Resovią (Politechnika przegrała u siebie 0:3 - przyp. red.) mieliśmy z tym elementem ogromne kłopoty - zauważa Kowalczyk. - Wynikały one z tego, że na treningach szkoda nam było czasu na szlifowanie serwisu. Ważniejsze dla mnie jest zgranie zespołu oraz współpraca rozgrywających ze środkowymi i skrzydłowymi. W ostatnim tygodniu na zagrywkę zwróciliśmy szczególną uwagę.
Na początku tygodnia kilku graczy AZS-u narzekało na przeziębienia, ale w meczu z ZAKSĄ trener powinien mieć do dyspozycji cała kadrę.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Warszawa, sobota, godz. 17.00, hala ul. Mostowa. Bilety: 15 zł normalny, 5 zł ulgowy (młodzież do 16 lat za okazaniem legitymacji szkolnej).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska