ZAKSA dwie wygrane od brązu

Daniel Polak
Antonin Rouzier (pierwszy z lewej) i Wojciech Kaźmierczak blokują atak Zbigniewa Bartmana.
Antonin Rouzier (pierwszy z lewej) i Wojciech Kaźmierczak blokują atak Zbigniewa Bartmana. Daniel Polak
Rywalizacja o 3. miejsce przenosi się do Jastrzębia. Na razie jest remis 1-1 i do sukcesu, zarówno ZAKSA jak i Jastrzębski Węgiel, potrzebują dwóch zwycięstw.

Program

Program

Finał: Resovia Rzeszów - Skra Bełchatów.
Stan rywalizacji 2-0
o 3. miejsce: Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Stan rywalizacji 1-1
o 5. miejsce: AZS Częstochowa - Delecta Bydgoszcz
Stan rywalizacji 2-0

Gra się do trzech zwycięstw. Mecze zaplanowano na sobotę i niedzielę

Po meczach w Kędzierzynie-Koźlu (pierwszy 3:1 wygrali jastrzębianie, drugi w takim samym stosunku padł łupem gospodarzy), obie ekipy deklarowały, że w Jastrzębiu postarają się wywalczyć medal.

- Po pierwszym meczu mieliśmy nóż na gardle, ale się podnieśliśmy. Teraz jedziemy do Jastrzębia po dwa zwycięstwa - deklaruje Wojciech Kaźmierczak, środkowy Zaksy.
- Czekają nas dwa bardzo ciężkie mecze, ale przed własną publicznością zechcemy oba wygrać - zapowiedział libero naszych rywali Paweł Rusek. - Choć historia naszych pojedynków pokazuje, że lubimy długo walczyć.

Mecze tych zespołów od kilku sezonów budzą emocje i są bardzo zacięte. W sezonie 2008/2009 obie drużyny też walczyły o brązowy medal i podobnie jak teraz, po spotkaniach w Kędzierzynie-Koźlu był remis 1-1. W Jastrzębiu gospodarze wygrali dwa razy i stanęli na podium.

Nasz zespół nie chce powtórki. Patryk Czarnowski podkreśla, że motywacji do walki na pewno nie zabraknie.

- Chcemy zdobyć to, co jest jeszcze do wywalczenia - mówi środkowy naszej drużyny. - Przed nami walka o brązowy medal, to jest też medal, który się wygrywa, także ambicji nam na pewno nie braknie i będziemy walczyć. Na terenie rywali będzie wyjątkowo trudno i nastawiamy się na bardzo ciężkie mecze. Chcielibyśmy wygrać dwa razy, ale jeżeli zwyciężymy tylko raz, przyjedziemy znów do Kędzierzyna-Koźla i wygramy, to będziemy bardzo zadowoleni.

Jeśli faktycznie w sobotę i niedzielę w Jastrzębiu nastąpi podział zwycięstw, to piąte decydujące spotkanie rozegrane zostanie już w najbliższą środę.

- Będziemy chcieli wrócić z Jastrzębia z medalem - mówi Piotr Gacek, libero naszego zespołu. - Na pewno będzie gorąca atmosfera. Spodziewam się ciekawych widowisk. Podobnie jak w Rzeszowie, gdzie zagraliśmy dwa dobre, ale przegrane mecze, przy dobrym dopingu. Wierzę, że teraz wynik tych spotkań będzie inny. Jeśli się nie uda wygrać dwa razy i dojdzie do piątego meczu u nas, to apeluję do kibiców, aby przyszli na ostatni pojedynek, wypełnili halę po brzegi i pomogli nam wygrać ten medal. Chcemy go zdobyć i liczymy na doping.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska