Zaksa gorsza od lidera ekstraklasy, a już dziś mecz o punkty

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Paweł Zagumny (Zaksa Kedzierzyn-Koźle).
Paweł Zagumny (Zaksa Kedzierzyn-Koźle). Archiwum
Ponad trzy tysiące stawiło się w Kaliszu aby oglądać towarzyskie spotkanie Skry Bełchatów z Zaksą. A już dziś Zaksa wraca na ligowe parkiety. Drugą rundę fazy zasadniczej rozpocznie w Bielsku-Białej, meczem z BBTS-em.

Obie ekipy wykorzystały krótką przerwę w rozgrywkach i sprawdziły swoją formę po świętach, ale przede wszystkim w ten sposób pomagały ofiarom katastrofy w Jankowie Przygodzkim.

Choć spotkanie było towarzyskie, to obaj trenerzy wystawili najmocniejsze składy, w których zabrakło tylko kadrowiczów: Samuela Tui i kontuzjowanego Nicolasa Uriarte (Skra) oraz Dicka Kooya.

Od pierwszej piłki lepiej spisywali się kędzierzynianie, którzy mocno zagrywali. Brylowali w tym elemencie Grzegorz Bociek i Wojciech Ferens, a w efekcie ich drużyna prowadziła 7:3. Rywale odrobili straty, ale wówczas zostali zablokowani w czterech kolejnych akcjach (16:12). Ponieważ dobrze atakował Dominik Witczak Zaksa prowadzenia nie wypuściła już z rąk.

Skuteczną grę podopieczni trenera Sebastiana Świderskiego kontynuowali do połowy drugiego seta, kiedy mieli cztery punkty zaliczki (12:8). Jednak wówczas zaczęli się mylić w ataku, nie potrafili odrzucić już rywala od siatki i Skra objęła prowadzenie 19:17.

Coraz lepsza gra uskrzydliła bełchatowian, którzy trzeciego seta rozpoczęli od prowadzenia 5:1. Dobrymi serwisami i blokami w dalszej części popisywał się Brdjović, a kędzierzynianie nie potrafili wrócić do właściwego rytmu. Już do końca spotkania - z małym wyjątkiem na otwarcie czwartego seta, kiedy nasi siatkarze wygrywali 5:2 - inicjatywa należała do rywala, który wygrał 3:1.

- Nie wynik był najważniejszy, lecz właśnie to, że pomogliśmy poszkodowanym osobom - powiedział Paweł Zagumny, rozgrywający Zaksy. - Od sportowej strony to był element przygotowań do rundy rewanżowej. Skupiamy się na tym, aby dobrze grać, zdobyć mistrzostwo Polski i krajowy puchar.

Już dziś Zaksa wraca na ligowe parkiety. Drugą rundę fazy zasadniczej rozpocznie w Bielsku-Białej, meczem z BBTS-em.

Kędzierzynianie, walczący o miejsce w czołowej trójce, są zdecydowanymi faworytami konfrontacji z beniaminkiem, który w jedenastu dotychczasowych spotkaniach wywalczył aż 20 punktów mniej. W pierwszym meczu nasi wygrali 3:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska