ZAKSA gra o finał Pucharu Polski

Redakcja
Wojciech Serafin (z prawej) przed sezonem przeniósł się z Kędzierzyna do Gdańska.
Wojciech Serafin (z prawej) przed sezonem przeniósł się z Kędzierzyna do Gdańska.
Dzisiaj o 18.00 w hali w Kędzierzynie-Koźlu miejscowa ZAKSA podejmie lidera I ligi - Trefla Gdańsk. Stawką jest awans do turnieju finałowego Pucharu Polski.

Rozmowa

Rozmowa

Zagramy na luzie
Jarosław Stancelewski, środkowy Trefla Gdańsk.
- Jedzie pan na mecz także jako przewodnik?

- Nie. Jadę prywatnym samochodem, bo po zawodach nie wracam do Gdańska. W sobotę mamy wolny termin, dlatego na kilka dni pojadę do Nysy.

- Jakie nastroje panują w zespole Trefla?
- Nie mamy nic do stracenia, każdy wygrany set, udana akcja będą dla nas na plus. To jeden mecz i wszystko może się zdarzyć: z jednej strony słabszy dzień lub jakieś zmęczenie rywala, z drugiej nasz "dzień konia".

- Trefl nastawia się na awans w Pucharze Polski, czy koncentruje się na walce w lidze?
- Liga jest dla nas najważniejsza. Jednak prezes klubu chce także pchać zespół na głębokie wody. To biznesmen i udział w turnieju finałowych wykorzystałby do celów marketingowych.

W turnieju finałowym w Poznaniu zagra 8 drużyn. Udział w nim mają zapewniony cztery najlepsze drużyny po pierwszej rundzie fazy zasadniczej Polskiej Ligi Siatkówki: Skra Bełchatów, AZS Olsztyn, Resovia Rzeszów i AZS Częstochowa. O pozostałe miejsca walczy osiem drużyn. Na tym etapie rozgrywek odbędzie się tylko jeden mecz. W wyniku losowania gospodarzem starcia ZAKSY z Treflem są siatkarze z Kędzierzyna.

- Teoretycznie rywal jest słabszy od nas, ale nie ma mowy o lekceważeniu go - przyznał Andrzej Kubacki, trener ZAKSY. - W meczach pucharowych często dochodzi do niespodzianek. Tym bardziej, kiedy o awansie decyduje jedno spotkanie, bo w razie wpadki nie ma szans na odrobienie strat w rewanżu. Nam zależy na zwycięstwie. Chcemy po raz drugi z rzędu awansować do turnieju finałowego rozgrywek.

Zespół z Gdańska to beniaminek I ligi, ale ma duże aspiracje. Celem klubu jest awans do PLS i zespół jest na najlepszej drodze, by zrealizować zadanie. W kadrze Trefla jest dwóch zawodników doskonale znanych kędzierzyńskim kibicom. Przyjmujący Wojciech Serafin (ostatnio grał na pozycji libero) to wychowanek naszego klubu. W latach największych sukcesów jednym z filarów Mostostalu był środkowy bloku Jarosław Stancelewski.
W poprzedniej rundzie Trefl wyeliminował inny zespół z naszego regionu - AZS Nysa, wygrywając dwa razy (3:2 w Nysie i 3:1 w rewanżu). Wcześniej ograł BBTS Bielsko-Biała (3:0) i Bzurę Ozorków (3:0 i 3:0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska