Zaksa gra w Lidze Mistrzów. Dziś mecz z francuskim Tours

Redakcja
Paweł Zagumny (z lewej) i Marcin Możdżonek znają smak zwycięstw w Lidze Mistrzów.
Paweł Zagumny (z lewej) i Marcin Możdżonek znają smak zwycięstw w Lidze Mistrzów.
Dzisiejszym meczem z francuskim Tours drużyna z Kędzierzyna-Koźla zainauguruje walkę w Lidze Mistrzów. - Podstawowy cel to wyjście z grupy, ale mierzymy wyżej - mówią nasi siatkarze.

Podopieczni Daniela Castellaniego trafili do grupy C, w której poza mistrzem Francji zmierzą się jeszcze z mistrzem Serbii - Crveną Zvezdą Belgrad oraz wicemistrzem Włoch i brązowym medalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów - Trentino Diatec.

Historia zatem lubi się powtarzać, bowiem przed rokiem nasz zespół też trafił do grupy z najlepszą klubową drużyna ostatnich lat. I oby powtórzyła się do końca, bowiem przed rokiem ZAKSA i Trentino wyszły z grupy.

W pierwszym pojedynku nasz zespół już dzisiaj podejmie mistrza Francji. Tours to bardzo solidny rywal, który od wielu lat gości na europejskich salonach. W poprzedniej edycji Ligi Mistrzów rywalizował w jednej grupie ze Skrą Bełchatów i skończył zmagania przed ówczesnym mistrzem Polski. W bezpośrednich meczach Skra wygrała 3:1, by potem ulec 0:3. Spotkania te pamięta Marcin Możdżonek.

- Faktycznie mecze z Tours tak się ułożyły, że raz byliśmy na wozie, a raz pod wozem - mówi środkowy naszej drużyny. - W porównaniu do tamtego sezonu skład francuskiej drużyny uległ zmianie.

Wprawdzie jest dwóch tych samych środkowych, ale zmienili się przyjmujący. Między innymi nie ma już Kubańczyka Yosleydera Cala, który trafił do Bełchatowa. Uważam, że teraz ten zespół jest teoretycznie słabszy, ale to na pewno wciąż solidna i wymagająca drużyna. Na tym poziomie nie ma przypadkowych ekip i na pewno mistrz Francji powalczy. Spodziewamy się zaciętego meczu.

Podopieczni Mauricio Paes'a w tym sezonie ligi francuskiej rozegrali trzy spotkania i wszystkie wygrali.

W składzie Tours są reprezentanci Francji: środkowy Gerald Hardy-Dessources i libero Jean-Francois Exiga, a także znani z europejskich parkietów: Niemiec Marcus Popp, Serb Stanisław Simin, Amerykanin Dawid Smith, Czech Kamil Baranek, a przede wszystkim jego rodak David Konecny.

- To bardzo skoczny i skuteczny w ataku zawodnik - zaznacza francuski atakujący Zaksy Antonin Rouzier, który pamięta go z ligi francuskiej. - Na pewno może sprawić nam sporo trudność.

Nasz zespół też znakomicie rozpoczął sezon ligowy, notując na koncie trzy wygrane. W LM, podobnie jak przed rokiem, chce wyjść z grupy, a potem powalczyć o coś więcej.

- Podstawowym celem jest wyjście z grupy, ale przy naszej dobrej grze wierzę, że zakwalifikujemy się do finałowej czwórki - deklaruje libero drużyny Piotr Gacek.

- Gra w Lidze Mistrzów to dla zawodników prestiż, ale jeszcze większym prestiżem są zwycięstwa - dodaje Marcin Możdżonek. - Przede wszystkim mierzenie się z najlepszymi drużynami Europy to okazja do podnoszenia swoich umiejętności.

ZAKSA prawo gry w LM otrzymała dzięki dzikiej karcie. Poza naszym zespołem w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach w Europie wystąpią także Resovia Rzeszów (mistrz kraju) i Skra Bełchatów (zdobywca Pucharu Polski).

Do rundy play off awansują zwycięzcy siedmiu grup oraz pięć zespołów z drugich lokat z najlepszym bilansem. Jeśli w tym gronie znajdzie się gospodarz Final Four, prawo gry w kolejnej rundzie otrzyma następna drużyna z drugiego miejsca.

Kolejne cztery najlepsze ekipy (z drugich i trzecich pozycji) zagrają w rundzie challenge (przed półfinałami) Pucharu CEV, pozostałe zostaną wyeliminowane z rozgrywek.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Tours VB, dziś, godz. 18.00, hala przy ul. Mostowej. Bilety: 35 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska