Nasi siatkarze mają na koncie 11 pkt w pięciu spotkaniach i jedną porażkę na koncie. Na inaugurację przegrali z Resovią Rzeszów, a potem już tylko wygrywali, jednak z zespołami, które mają w tabeli zajmować miejsce za ich plecami.
- Na pewno graliśmy pod większą presją, gdyż dotychczasowe mecze musieliśmy wygrać i widoczne były w naszej grze nerwy i przestoje - ocenia trener Andrzej Kubacki.
Teraz presji już ma nie być, gdyż kędzierzynianie zmierzą się z "trójką" aspirującą do medali. W ciągu siedmiu dni zagrają trzy mecze, a maraton rozpoczynają w niedzielę w Bełchatowie. W środę podejmują Jastrzębie, a za tydzień AZS Olsztyn.
- Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony - mówi Konrad Małecki. - Skra to doświadczona drużyna i musimy wspiąć się na wyżyny myśląc o zdobyciu jakichkolwiek punktów. Granie na siedemdziesiąt procent nie wystarczy. Trzeba zaryzykować ostrą zagrywką, bo jak wejdzie, to nasze szanse wzrosną. Ale przede wszystkim musimy się wystrzegać własnych błędów i przestojów, bo to Skra wykorzysta bezlitośnie.
Przed meczem w Bełchatowie szkoleniowiec Andrzej Kubacki ma jeden problem mniej. Dotychczas za każdym razem nie mógł wystawić optymalnego składu. To się zmieniło, wszyscy są do jego dyspozycji, a treningi wznowił nawet Grzegorz Pilarz.
- Jest rywalizacja na treningach, zaangażowanie, a Jakub Novotny nawet zostaje po zajęciach - mówi Kubacki. - To bardzo dobra wiadomość i teraz tylko muszę wybrać optymalne ustawienie na mistrza kraju.
- Siła nam nie zabraknie, byle zdrowie dopisywało - dodaje Małecki. - Chcemy powalczyć ze Skrą, a w kolejnych dwóch meczach liczymy na znacznie więcej.
Transmisja z meczu w TV4 i Polsacie Sport w niedzielę od godz. 15.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?