Zaksa i Skra Bełchatów zagrają o Superpuchar Polski

Redakcja
Środkowy Zaksy Łukasz Wiśniewski (z lewej) i atakujący naszej drużyny Dominik Witczak przed starciem z mistrzami Polski są w dobrych nastrojach.
Środkowy Zaksy Łukasz Wiśniewski (z lewej) i atakujący naszej drużyny Dominik Witczak przed starciem z mistrzami Polski są w dobrych nastrojach. Archiwum
Dziś w poznańskiej Arenie zdobywca Pucharu Polski Zaksa Kędzierzyn-Koźle zagra z mistrzem kraju Skrą Bełchatów. Zwycięzca wróci do domu z Superpucharem Polski.

- To będzie pierwsze trofeum do zdobycia w nowym sezonie - podkreśla środkowy naszej drużyny Łukasz Wiśniewski. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby do Kędzierzyna-Koźla wrócić z Superpucharem. Przychodzi nam rywalizować z mistrzem Polski, więc można spodziewać się walki o każdy punkt.

Obie drużyny wczoraj zameldowały się w Poznaniu, gdzie wieczorem przeprowadziły treningi.

- Skoro Skra już wygrała to trofeum dwa lata temu, a my przegraliśmy przed rokiem z Resovią po zaciętym pięciosetowym boju, to chyba teraz czas na nas - śmieje się trener Zaksy Sebastian Świderski. - Takie trofea są zawsze cenne dla klubów i mecz traktujemy bardzo prestiżowo - dodał "Świder", który będąc zawodnikiem słynnej Maceraty zdobył w sezonie 2008/09 Superpuchar Włoch. - To bardzo prestiżowe trofeum. Jego zdobycie jest nagrodą za wyniki uzyskane w poprzednim sezonie.

Kapitan bełchatowian Mariusz Wlazły ma już na koncie Superpuchar, jednak zapewnia, że chętnie wygrałby go powtórnie. Jak przyznał, dla obu zespołów będzie to trudne spotkanie, bo wielu zawodników wraca do sił po wyczerpujących mistrzostwach.

- Nie ukrywam, że dla mnie to też był wyczerpujący turniej, duża liczba meczów rozegranych w bardzo krótkim okresie czasu - mówi atakujący Skry. - Tak naprawdę mieliśmy zaledwie jeden trening w pełnym składzie, ale postaramy się w Poznaniu pokazać z jak najlepszej strony.

Na razie oba zespoły udanie zainaugurowały sezon ligowy 2014/15, pewnie wygrywając wyjazdowe pojedynki. Zaksa pokonała w Częstochowie AZS 3:0, zaś Skra zwyciężyła beniaminka z Będzina 3:1. Zapewne dzisiaj tak jednostronnego pojedynku nie będzie, a spotkanie obejrzy komplet ponad 4 tys. kibiców.

- Walka o Superpuchar Polski to przede wszystkim wielkie święto siatkówki - przekonuje były trener reprezentacji i kędzierzyńskiego klubu Waldemar Wspaniały.

- Kibice już na początku sezonu mają możliwość konfrontacji dwóch znakomitych zespołów. Udział takich zawodników jak Mariusz Wlazły, Paweł Zagumny, Karol Kłos, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Andrzej Wrona, Paweł Zatorski gwarantuje najwyższy światowy poziom. Dla kibiców będzie niezwykła gratka zobaczenia na boisku mistrzów świata.

Poza głównym trofeum zwycięzcy otrzymają także czek na 30 tys. zł. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.00. Transmisja w Polsat Sport.

Skra i Zaksa zagrają w czwarty Superpuchar Polski

Historia rywalizacji o to trofeum sięga połowy lat 90. ubiegłego wieku. 8-9 kwietnia 1995 roku w Szczecinie zagrano turniej o Super Puchar PZPS. W finale Yawal AZS Częstochowa pokonał Morze Szczecin 3:0, a w meczu o 3. miejsce Włókniarz Bielsko-Biała zwyciężył Legię Warszawa 3:0.

Rywalizację wznowiono przed dwoma laty, a o trofeum walczył mistrz i zdobywca krajowego pucharu. 29 września 2012 roku w Częstochowie mistrz Resovia Rzeszów przegrał ze zdobywcą Pucharu Polski Skrą Bełchatów 0:3. MVP spotkania został Mariusz Wlazły.

16 października 2013 roku w Poznaniu Resovia pokonała zdobywcę pucharu kraju - Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:2. MVP meczu został Dawid Konarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska