ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra o zachowanie pozycji wicelidera

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Michał Ruciak musi „trzymać” przyjęcie na dobrym poziomie.
Michał Ruciak musi „trzymać” przyjęcie na dobrym poziomie.
Kędzierzyńska ZAKSA w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Nasi siatkarze chcą rewanżu za porażkę u siebie.

Teoretycznie spotkanie w Jastrzębiu znaczenie ma tylko dla kędzie-rzynian, którzy zajmują 2. miejsce, ale muszą odpierać ataki Resovii Rzeszów. Ekipa z Jastrzębia ma z kolei tylko iluzoryczne szanse na zajęcie wyższej niż czwarta lokata. Wszystko, dlatego, że Resovia w ostatnich dwóch meczach gra z zespołami niżej notowanymi.

- Naszym celem jest zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli przed play off - mówi Guillaume Samica, przyjmujący z Jastrzębia. - Dlatego z ZAKSĄ i Skrą chcemy koniecznie wygrać i być może uda nam się jeszcze dogonić Resovię. Jeszcze wiele może się wydarzyć. Jesteśmy na fali i zamierzamy po raz drugi ograć ZAKSĘ.

Jastrzębie jest jedyną drużyną, która w tym sezonie wygrała w Kędzierzynie- Koźlu i to za trzy punkty. Poza tym w środę w pucharach europejskich wyeliminowali włoski Sisley Treviso i to powinno dodać im "skrzydeł" zwłaszcza, że spotkanie to było w wykonaniu niemal doskonałe.

- Na boisku, w trakcie meczu, wszystko może się zdarzyć - mówi Terence Martin, kanadyjski przyjmujący ZAKSY. - Udowodniliśmy już nie raz, że mamy dobrą drużynę, zawodnicy pasują do siebie, rozumieją się i, co najważniejsze, grają razem. Może to jest klucz do odnoszenia zwycięstw w wyrównanych meczach. Taki powinien być teraz, a my chcemy się Jastrzębiu zrewanżować, za jedyną porażkę u siebie w tym sezonie.

Wydaje się, że o wyniku będzie decydowała dyspozycja dnia. Obie drużyny bardzo dobre mecze przeplatają bowiem słabszymi.

- Jastrzębski Węgiel to silny zespół, mający w swoim składzie wiele osobowości, które mogą samodzielnie wygrać mecz - ocenia Marcin Mierzejewski, libero ZAKSY. - Łatwo na pewno nie będzie, szczególnie, że gramy w małej hali. Sportowo prezentujemy podobny poziom, dlatego jeśli zagramy swoją siatkówkę, jesteśmy w stanie wywalczyć punkty, które są nam teraz tak bardzo potrzebne do tego, aby utrzymać drugie miejsce.
W sobotę w Jastrzębiu zapowiada się bardzo emocjonujące widowisko. Nie dość, że na parkiecie będą walczyć wyrównane ekipy, to jeszcze kibice zgotują niewiarygodny doping. Fani obydwu zespołów od lat darzą się sympatią. Jednak na boisku nie będzie na nią miejsca, gdyż każdej z drużyn bardzo zależy na zdobyciu punktów.

- Przed nami dwa ważne mecze, gdyż po spotkaniu w Jastrzębiu już w środę gramy rewanż Pucharu Polski z Częstochową - zauważa Dominik Witczak, atakujący ZAKSY. - Oba chcemy wygrać, ale musimy tylko z Częstochową, bo to warunek występu w finale. Dlatego w Jastrzębiu będziemy trochę luźniejsi psychicznie, a to bardzo pomaga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska