W meczach z Resovią Rzeszów w tym sezonie wszystkich obowiązywać będzie zasada bij mistrza. Jednak dzisiaj nie tylko.
Dla kędzierzyńskiej Zaksy to także najpoważniejszy test w tym sezonie i weryfikacja własnych możliwości. Wynik na tym etapie rozgrywek nie ma wielkiego znaczenia, może poza zbudowaniem nad rywalem przewagi psychologicznej. Natomiast skonfrontowanie zgromadzonego przed sezonem arsenału będzie bezcenne.
Przed rozgrywkami zespół z Rzeszowa stracił swoją największą armatę - Niemca Gyorgy Grozera, który w fazie play off był w życiowej formie. Pozyskanie kogoś równie dynamicznego, silnego i wszechstronnego nie było sprawą prostą, ale działaczom Resovii nie można zarzucić bezczynności. Sprowadzili bowiem dwóch atakujących grających w reprezentacjach swoich krajów: innego Niemca Jochena Schoepsa oraz Zbigniewa Bartmana. Na razie bryluje "Zibi", który w obu ligowych meczach nowego sezonu notował bardzo dobre występy.
W naszej ekipie pozostał reprezentant Francji **
Antonin Rouzier**. Początek w wykonaniu "Antka" jest bardzo dobry. W starciu z Politechniką zdobył aż 29 pkt, mając wysoką 57-procentową skuteczność.
Jednak chyba najciekawiej zapowiada się konfrontacja środkowych. Eksperci uznają bowiem, że Resovia i ZAKSA mają na tej pozycji najmocniejszych i najbardziej wyrównanych graczy.
Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok i Wojciech Grzyb to aktualni i były reprezentanci Polski. Wobec nieobecności Nowakowskiego znakomicie sezon zaczął Grzyb, który dysponuje mocną zagrywką, oraz dobrym atakiem. W pierwszym meczu z AZS-em Olsztyn miał niespotykaną 100-procentową skuteczność, zdobywając w 9 atakach 9 punktów. Z kolei Kosok jest skuteczniejszy w bloku.
W naszej drużynie pozostał Jurij Gladyr, do którego dołączył kapitan reprezentacji Polski Marcin Możdżonek oraz przyszłość polskiej kadry Łukasz Wiśniewski. Dzięki Możdżonkowi wielką bronią Zaksy ma być blok. W ostatnim meczu z Treflem kędzierzynianie tym elementem zdobyli aż 16 pkt, co jest wynikiem rzadko spotykanym w 3-setowych pojedynkach.
U progu sezonu drobny uraz mięśnia miał Wiśniewski, ale nasz nowy środkowy jest już w pełni sił i w ostatniej kolejce już zadebiutował w naszym zespole w oficjalnym meczu.
- Nic mi nie dolega i jestem gotowy do walki - zapewnia Wiśniewski. - Sam mecz z Resovią nie wyzwala jeszcze takiego dreszczu emocji, bo to początek sezonu i to spotkanie o niczym nie decyduje.
Z kolei w ekipie z Rzeszowa być może w wyjściowym składzie pojawi się nowy przyjmujący mistrzów Polski Nikola Kovacević. Serb na początku borykał się z kontuzją, przez którą stracił część przygotowań.
Oba zespoły rozgrywki rozpoczęły od dwóch zwycięstw. Nasza drużyna pokonała u siebie Politechnikę Warszawską 3:1 i wygrała na wyjeździe 3:0 z Treflem Gdańsk. To były zespoły, które "należało" pokonać i dzisiaj przed podopiecznymi **
Daniela Castellaniego** zdecydowanie najpoważniejszy test, mogący zweryfikować dotychczasowe opinie.
Trudniejszą przeprawę mieli siatkarze z Rzeszowa, którzy po "spacerku" z akademikami z Olsztyna, w drugim meczu stoczyli batalię z wicemistrzem Polski - Skrą Bełchatów. Zespół Andrzeja Kowala wygrał 3:2.
W jednym z przedsezonowych turniejów w Krośnie ZAKSA i Resovia dotarły do finału. Górą był nasz zespół, zwyciężając 3:0 (23, 20, 22). Oby dzisiaj zagrał równie skutecznie.
Dla obu drużyn dzisiejszy pojedynek to także ostatni sprawdzian przed startem w Lidze Mistrzów. ZAKSA już we wtorek podejmie bowiem Tours VB, natomiast Resovia zagra na wyjeździe z inną francuską drużyną Arago de Sete.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów, dziś, godz. 20.00, hala przy ul. Mostowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?