ZAKSA Kędzierzyn-Koźle lepsza od Skry Bełchatów w meczu na szczycie siatkarzy

Redakcja
Kapitan ZAKSY Robert Szczerbaniuk.
Kapitan ZAKSY Robert Szczerbaniuk. fot. Krzysztof Świderski/Archiwum
Po emocjonującym i niezwykle zaciętym meczu zespół z Kędzierzyna-Koźla pokonał na wyjeździe w tie breaku mistrza Polski i dotychczasowego lidera rozgrywek. Tym samym ZAKSA pozostała w lidze jedynym zespołem bez porażki.

Protokół

Protokół

Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (16, -23, -20, 21, -13)

ZAKSA: Masny, Ruciak, Martin, Szczerbaniuk, Kaźmierczak, Novotny, Mierzejewski (libero) - Szczygiel, Pilarz. Trener Krzysztof Stelmach.

W pierwszej odsłonie zdecydowanie dominowali mistrzowie Polski. Zespół z Bełchatowa seriami wykorzystywał błędy gości i dość łatwo wygrał 25:16.

Od drugiej odsłony zaczęła się twarda walka punkt za punkt. Tak było do stanu 15:15. Wówczas miejscowi zaczęli mieć kłopoty z serwisami naszego rozgrywającego Michała Masnego i ZAKSA zdobyła 7 punktów z rzędu (15:22).

Za moment na tablicy wyników było już 18:24 i wydawało się, że goście łatwo wygrają. Tymczasem serię punktów zdobyli gospodarze i doprowadzili do stanu 23:24. Wreszcie atak ze środka Roberta Szczerbaniuka dał kędzierzynianom 25. punkt.

Trzecia odsłona przebiegała pod kontrolą ZAKSY, która wygrywała: 11:10, 16:12, 20:16, 23:18. Znów decydujący punkt zdobył Szczerbaniuk i ZAKSA wygrała 25:20.

W czwartej partii mistrzowie Polski utrzymywali minimalną przewagę (10:9, 16:14), wygrywając 25:21 i doprowadzając do tie breaka.

W decydującym secie trwała walka punkt za punkt. Początkowo inicjatywa należała do gospodarzy (4:2 i 5:3), ale w drugiej połowie lepiej spisywali się gości. Po kontrze Jakuba Novotnego goście objęli prowadzenie 12:11, za chwile w ataku pomylił się Michał Bąkiewicz i ZAKSA wygrywał 14:12. Zwycięstwo przypieczętował Szczerbaniuk.

Po tym meczu ZAKSA zajmuje 2. miejsce w tabeli ekstraklasy, mający tyle samo punktów (15), co liderujący AZS Olsztyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska