Kanadyjski przyjmujący Dan Lewis, który aktualnie występuje w lidze słoweńskiej, a wcześniej reprezentował barwy ZAKSY, powiedział przed pucharowym meczem, że wszyscy jego koledzy z obecnej drużyny przewidują łatwe zwycięstwo kędzierzynian.
Tymczasem na parkiecie sprawdziły się słowa trenera Krzysztofa Stelmacha, który przestrzegał, że w pucharach nie ma słabych rywali i z każdym trzeba mocno powalczyć o zwycięstwo. W szeregi naszej ekipy trochę nerwowości wprowadziło zatrucie Michala Masnego, ale ostatecznie wybiegł on na boisko.
Pierwszy set zdawał się nie potwierdzać przeczuć szkoleniowca ZAKSY.
Co prawda do stanu 8:9 trwała wyrównana walka, ale potem nasi siatkarze dzięki zagrywce, wyblokowi i kontrom odskoczyli na 17:12. Słoweńcy trzykrotnie zbliżyli się na dwa punkty, ale na więcej ich nie było stać.
Zupełnie łatwo ZAKSA poradziła sobie z rywalem w trzecim secie. Prowadziła 6:2, 10:4 i 16:6. Ale było to także efektem podrażnienia, po porażce w II odsłonie.
- Przez niemal cały mecz graliśmy falami, a dobre akcje przeplataliśmy prostymi błędami - relacjonuje prezes Kazimierz Pietrzyk. - Każdy z nich rywal, który bronił się jak tylko mógł, skwapliwie wykorzystywał. Można trochę żałować, bo należało wygrać do zera.
W drugiej partii od początku prowadzili gospodarze. Po bloku Jurija Gladyra było 3:3, ale potem zaczęło się dziać niedobrze. Kilka błędów w ataku i przyjęciu sprawiło, że rywal wygrywał nawet 18:13. Wówczas kędzierzy-nianie włączyli drugi bieg. Odrzucili rywala od siatki, dobrze bronił Marcin Mierzejewski, a kontry kończył Jakub Jarosz. W efekcie zrobiło się 18:17 i wydawało się, że ZAKSA wróciła do gry.
- Niestety rywale zdobyli dwa punkty z rzędu i dowieźli przewagę - mówi Pietrzyk. - Właściwie to my je im podarowaliśmy, gdyż w nasze poczynania znów wkradła się dekoncentracja.
W decydującej partii było nerwowo. Miejscowi mieli inicjatywę, a podopieczni trenera Stelmacha gonili wynik. Było 6:5, 8:8, 13:10, 15:15, 18:15, 21:19 i 22:22. W najważniejszym momencie meczu asa posłał Jarosz, a z krótkiej skutecznie piłkę zbił Gladyr i ZAKSA przed rewanżem jest w bardzo dobrej sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?