Protokół
Protokół
Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (19, 21, -15, 17)
Stan rywalizacji play off 2-2
Resovia: Redwitz, Perłowski, Gierczyński, Oivanen, Kosok, Akhrem, Ignaczak (libero) - Papke, Mika, Ilic, Wika. Trener Ljubomir Travica.
ZAKSA: Masny, Kaźmierczak, Ruciak, Jarosz, Gladyr, Sammelvuo, Mierzejewski (libero) - Pilarz, Martin. Trener Krzysztof Stelmach.
Sędziowali: Janusz Soból, Sylwester Strzylak (Radom). Widzów 3500.
W poniedziałek naszą drużynę dzieliły tylko dwie wygrane piłki od zakończenia rywalizacji o brązowy medal. Jednak Resovia odwróciła losy meczu i wróciła do gry o podium.
Tak fatalnie przegrany mecz nie pozostał bez wpływu na mentalne przygotowanie kędzierzynian do wtorkowego starcia.
Podopieczni Krzysztofa Stelmacha potrafili zagrać na wysokim poziomie tylko jedną partię, a to za mało, by cieszyć się z medalu.
ZAKSA zaczęła dobrze i łatwo zbudowała przewagę. Jednak gospodarze coraz częściej bronili ataki naszej drużyny, a w kontrze znakomicie spisywali się Krzysztof Gierczyński i Aleh Akhrem.
Po takich akcjach gospodarze doprowadzili do remisu 15:15, a potem objęli prowadzenie 18:16 (as Gierczyńskiego).
W końcówce nasz zespół rozbił Mikko Oivanen, który serią zagrywek doprowadził do stanu 24:18.
ZAKSA koszmarnie zaczęła drugą odsłonę. Nasza drużyna nie potrafiła wyprowadzić pierwszego ataku, a bardzo czujnie grająca w bloku i obronie Resovia ciągle była w kontrze. Odskoczyła na 4:0, a po autowych atakach Jakuba Jarosza i Terenca Martina przewaga wzrosła do sześciu oczek (7:1).
- Spokojnie wracajcie do swojej gry, próbujcie poprawiać każdy element - instruował swoich zawodników Krzysztof Stelmach.
Jednak po przerwie na pojedynczy blok nadział się Tuomas Sammelvuo i “zrobiło się" 9:2, a za moment Akhrem wykorzystał kolejną kontrę. Resovia prowadziła 11:3 i... stanęła.
Przy odważnych zagrywkach Jurija Gladyra (dwa asy) ZAKSA doprowadziła do stanu 13:11, po zatrzymaniu Oivanena był remis 14:14, a na drugą przerwę techniczną schodziła prowadząc 16:15.
Niestety, w końcówce znów straciła skuteczność, a jej błędy w ataku wykorzystali bez zmrużenia oka gospodarze odskakując na 22:18.
Pod lupą
Pod lupą
> Szósta korona Skry Bełchatów. W czwartym meczu finałowym obrońcy tytułu pokonali wczoraj na wyjeździe Jastrzębie 3:2 (18, -28, -23, 21, 11). Skra wygrała rywalizację play off 3-1 i po raz szósty z rzędu zdobyła złote medale.
> Fart zagra w PLS. Zespół z Kielc wygrał na wyjeździe z Treflem Gdańsk po dramatycznym meczu 3:2 (-23, 18, -17, 40, 9). W rywalizacji play off (do trzech wygranych) Fart zwyciężył 3-2 i awansował do ekstraklasy. Trefl o miejsce w niej zagra baraże z drużyną Jadaru Radom.
ZAKSA potrafiła się zmobilizować i dobrze zaczęła III seta. Bardzo dobra gra w ataku Jarosza, odważne zagrywki Michała Ruciaka, skuteczny blok pozwoliły kędzierzynianom wypracować 6-punktową przewagę 13:7. Blokiem gospodarze odrobili trzy oczka, ale za chwilę ZAKSA znów odzyskała rezon i pewnie wygrała tę partię.
Niestety od początku IV odsłony inicjatywę mieli gospodarze. Poprawili jakość zagrywki, a ZAKSA przy słabszym odbiorze znów zatraciła skuteczność ataku.
Resovia łatwo wypracowała trzy punkty przewagi, która po kontrach Akhrema i Oivanena wzrosła do sześciu punktów (14:8).
ZAKSA już się nie podniosła, a będąca na fali Resovia jeszcze zwiększyła prowadzenie.
Nasza drużyna kolejnej szansy na wywalczenie medalu będzie szukać na własnym parkiecie. Piąte, decydujące starcie obu drużyn, rozegrane zostanie w najbliższy piątek w Kędzierzynie-Koźlu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?