ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów. To prawdziwy hit sezonu

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
DO bloku skaczą Marcin Możdżonek (z lewej) i Antonin Rouzier.
DO bloku skaczą Marcin Możdżonek (z lewej) i Antonin Rouzier. Sławomir Jakubowski
Na takie mecze czeka siatkarska Polska. Zagrają medaliści ostatnich rozgrywek. ZAKSA jest liderem PlusLigi, Skra ma tyle samo punktów i jest druga. Obie grają w play off Ligi Mistrzów.

Obie drużyny chcą zakończyć rok ligowym zwycięstwem. Stawką jest fotel lidera tabeli PlusLigi. Choć gdzie dwóch się bije, tam trzeci może skorzystać.

27 pkt mają bowiem ZAKSA, Skra, ale też Delecta Bydgoszcz. Jeśli dzisiaj w Kędzierzynie drużyny podzielą się punktami, to na koniec roku na czele tabeli może być drużyna z Bydgoszczy.

Wprawdzie nasza drużyna przegrała ostatni ligowy mecz 2:3 z Resovią Rzeszów, to przystąpi do starcia ze Skrą w dobrych nastrojach. Do normalnych zajęć wrócili już bowiem niemal wszyscy rekonwalescenci, co podnosi jakość treningów i przygotowania zespołu.

- Możliwość pola manewru dla trenera to jedno, ale najbardziej istotne jest to, że możemy normalnie trenować - tłumaczy Piotr Gacek, libero naszego zespołu. - W siedmiu, czy ośmiu nie wypracujesz odpowiednich ustawień i schematów gry. Poza tym po meczowym maratonie i wielu podróżach wreszcie cały tydzień byliśmy na miejscu. Jesteśmy więc bardzo dobrze przygotowani do meczu ze Skrą.

W ostatnim meczu z Resovią poza Gackiem grali już także przyjmujący Felipe Fonteles i środkowy Łukasz Wiśniewski. Niestety, wciąż nie może normalnie trenować i grać rozgrywający Paweł Zagumny.

- Jednak z każdym dniem "Guma" czuje się lepiej - zapewnia trener Zaksy Daniel Castellani, dla którego to będzie znów wyjątkowy mecz. W latach 2006-2009 był bowiem szkoleniowcem Skry Bełchatów.

Przed tygodniem ZAKSA przegrała mecz z mistrzem Polski, ale ilością własnych błędów mogłaby obdzielić kilka spotkań. I przede wszystkim tego musi unikać w konfrontacji ze Skrą.

- Tamten mecz to już historia, ale oczywiście analizowaliśmy swoją grę - dodaje Piotr Gacek. - Faktycznie musimy ograniczyć swoje błędy, by walczyć o zwycięstwo. Jednak o to musimy zadbać nie tylko przed meczem ze Skrą, czy Resovią, ale także przed starciami z innymi zespołami. Zresztą powoli wchodzimy w bardzo ważny okres, bo przecież w styczniu czeka nas pierwsze wyzwania, jakim będzie gra o Puchar Polski. Dlatego musimy ustabilizować grę na wysokim poziomie.

Goście przyjechali do Kędzierzyna osłabieni brakiem Michała Winiarskiego i Aleksandra Atanasijevica. Pierwszy ma problemy z plecami, drugi z kolanem.

- To dla nas dosyć duży kłopot, tym bardziej że trudno powiedzieć, kiedy obaj będą ponownie gotowi do gry - powiedział trener Skry Jacek Nawrocki. - Gdy wyjeżdżaliśmy Michał był jeszcze w szpitalu. Aleksandar od jakiegoś czasu przechodzi już rehabilitację, ale nie doszedł jeszcze do pełnej sprawności.

Meczu dziś o godz. 18.00. Transmisja w Polsacie Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska