Protokół
Protokół
Aris Saloniki - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (-20, 23, 20, -19, -13)
Pierwszy mecz 0:3, awans ZAKSY
Aris: Terzis, Sarikeisogliu, Hernandez, Kiossis, Takouridis, Roumeliotis, Samardzic (libero) - Dimitriadis, Rizopoulos. Trener Giorgos Oikonomidis.
ZAKSA: Zagumny, Urnaut, Idi, Czarnowski, Gladyr, Jarosz, Gacek (libero) - Smuc, Witczak, Kaźmierczak. Trener Krzysztof Stelmach.
Sędziowali: Mirko Jankovic (Serbia), Andrii Kovalczuk (Ukraina). Widzów 200.
Przed tygodniem u siebie ZAKSA wręcz z miotła rywali z parkietu wygrywając 3:0. Jednak, by awansować musiała także wygrać na wyjeździe. W innym wypadku o awansie decydowałby złoty set.
Zaczęło się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i przy dobre postawie w polu zagrywki oraz pewnym atakom nasza drużyna łatwo wygrała I partię 25:20. Wydawało się, że sprawa awansu szybko się rozstrzygnie. Tymczasem dwie kolejne partie padły łupem gospodarzy, którzy znacznie wzmocnili zagrywkę, dobrze bronili, a w kontrataku nie zawodził Hernandez i Roumeliotis.
W II secie bardzo dobrą zmianę dał Dominik Witczak. Przy jego zagrywce nasza drużyna odrobiła 6-punktową stratę, doprowadzając do remisu 18:18. Jednak w końcówce nasza drużyna nie ustrzegła się błędów i przegrała. Na początku III ZAKSA wysoko prowadziła, ale równie łatwo straciła przewagę. Aris zbudował 4-5 punktowa przewagę i pewnie wygrał.
Bardzo zacięty był IV set. Gospodarze uzyskali prowadzenie, ale po bloku Jurija Gladyra nasz zespół doprowadził do remisu. Nasz środkowy okazał się bohaterem tej odsłony. Jego dwa bloki oraz asowa zagrywka dała naszej drużynie wysokie prowadzenie 19:13 i zwycięstwo.
Emocje sięgnęły zenitu w tie breaku. Aris cały czas miał 1-2 punktowe prowadzenie, a ZAKSA ambitnie goniła. Przy zagrywce Witczaka doprowadziła do remisu, a potem uzyskała prowadzenie 13:12. Po kolejnym serwisie Witczaka Aris znów nie wyprowadził ataku i zaczęła się najdłuższa wymiana meczu. Każda z drużyn miała kilka ataków i obron, było wiele walki na siatce, wreszcie kędzierzynianie zablokowali rywali i wygrywali 14:12. Tej przewagi już nie stracili.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?