ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walczy ze Skrą Bełchatów o złoto

Słomir Jakubowski
Jeżeli nasi przyjmujący (od lewej Tine Urnaut i Piotr Gacek) poradzą sobie z zagrywką rywali, to ZAKSA ma szansę sprawić kolejną niespodziankę.
Jeżeli nasi przyjmujący (od lewej Tine Urnaut i Piotr Gacek) poradzą sobie z zagrywką rywali, to ZAKSA ma szansę sprawić kolejną niespodziankę. Słomir Jakubowski
Jeśli ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wykorzysta atut własnej hali, to po 8 latach zostanie mistrzem Polski. Z broniącą tytułu Skrą gra dziś i jutro.

Po dwóch meczach w Bełchatowie wynik finału play off brzmi 1-1. Gra toczy się do trzech zwycięstw, a rywalizacja przeniosła się do naszego miasta. I choć ZAKSA dwukrotnie zagra przy trybunach wypełnionych swoimi sympatykami, to faworytem ciągle jest Skra.

- W meczach ze Skrą nasza hala na razie nie była atutem, bo w sezonie przegraliśmy w niej już dwa razy - przypomina Sebastian Świderski, który w drugim meczu finałowym pojawił się na parkiecie. Pierwszy raz od kontuzji doznanej 5 miesięcy temu. - W Bełchatowie pokazaliśmy, że możemy nawiązać walkę z obrońcą tytułu. A kibice to dla nas dodatkowy procencik szans. Chciałbym, żeby rywalizacja skończyła się w Kędzierzynie i to na naszą korzyść.

Jeżeli dziś i jutro rywale podzielą się zwycięstwami, to dojdzie do piątego, decydującego starcia. Zaplanowane jest na następny czwartek, 28 kwietnia w Bełchatowie.

Ważne

Ważne

Od poniedziałku nie ma już biletów na oba mecze finałowe ZAKSY ze Skrą. Kibice mogą jednak wspólnie dopingować nasz zespół przed telebimami, które zostaną ustawione w centralnych miejscach Kędzierzyna-Koźla. Dzisiaj na skwerze obok hali w alei Jana Pawła II. Jutro na kozielskim Rynku.

Wczoraj do Kędzierzyna dotarli rywale naszej drużyny. Tym razem trener Jacek Nawrocki powinien mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. W pierwszych meczach w Bełchatowie Michał Winiarski był po anginie i wchodził na boisko sporadycznie. Teraz może zagrać w wyjściowej szóstce, zastępując Francuza Stephana Antigę. Wiele będzie zależało także od dyspozycji Mariusza Wlazłego, który w pierwszych meczach grał z bólem kolana.

- Chcemy zdobyć złoty medal i czy to będzie w czterech, czy w pięciu meczach nie ma to dla nas znaczenia - mówi środkowy Skry Daniel Pliński. - Najważniejsze jest to, żeby złoty medal zawisł na naszych piersiach, choć zdajemy sobie sprawę, że wynik w tej chwili jest otwarty.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów, dziś godz. 18.00, jutro, godz. 19.00, biletów brak, transmisja Polsat Sport.
Mecze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle można będzie oglądać na telebimie ustawionym w mieście**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska