ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wróciła na zwycięską ścieżkę

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Siatkarze Zaksy wreszcie mieli powody do radości.
Siatkarze Zaksy wreszcie mieli powody do radości. Oliwer Kubus
Po dwóch porażkach z rzędu obudziła się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nasi siatkarze wygrali w Zawierciu z nieobliczalną ekipą Aluronu Virtu i przynajmniej do momentu meczu Vervy Warszawa powrócili na fotel lidera PlusLigi.

Jakby tego było mało podopieczni Nikoli Grbicia triumfowali bez straty seta. Co ciekawe w każdym z nich dali rywalom ugrać tylko 20 punktów. Tym samym nieco zmazali plamy jakimi były dwie ostatnie przegrane. O ile jednaką tą z Jastrzębskim Węglem można zrozumieć, o tyle tą ze słabiutkim MKS-em Będzin ciężko pojąć.

Nie zaczęło się jednak wcale dobrze gdyż miejscowi prowadzeni do boju przez Nikołaja Penczewa wyszli na prowadzenie 3:1. Później wynik oscylował wokół remisu, aż do stanu 8:7 dla kędzierzynian. Gdy ci z kolei wreszcie zaczęli grać blokiem odskoczyli nawet na trzy „oczka”.

Od tego momentu goście już kontrolowali przebieg wydarzeń, choć raz jeszcze rywale zbliżyli się na taki dystans (20:17). Cały czas jednak w barwach naszego zespołu brylował Arpad Baroti czyli późniejszy MVP.

Druga partia znowu zaczęła się od delikatnej przewagi miejscowych (5:3). I choć znowu pozwolili się szybko dogonić, to potem znowu zbudowali sobie przewagę i to większą bo było już 11:8 dla nich. Poskutkowała jednak przerwa na żądanie Nikolę Grbicia.

Szczególnie dobrze zaczął prezentować się też Kamil Semeniuk, znowu odpowiednio funkcjonował już blok i ZAKSA wyszła na prowadzenie (18:17). Z kolei od stanu 22:20 już niepodzielnie na zagrywce rządził węgierski atakujący gości.

Później jego rolę w tym miejscu przejął Aleksander Śliwka, dzięki czemu przyjezdni zyskali sporą przewagę (4:0), którą potem długo utrzymywali. Od stanu 15:11 coś się jednak zacięło w ich poczynaniach, przez co rywale praktycznie zminimalizowali straty (17:16).

To w końcu jednak podziałało na kędzierzynian, którzy równie szybko się pozbierali, przeważyli na swoją szalę trzy kolejne akcje i potem już grali spokojnie, w czym pomogły błędy miejscowych w polu serwisowym.

Aluron Virtu CMC Zawiercie - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 20:25, 20:25)
[b]Aluron:
Masny, Ferreira, Verhees, Bociek, Penczew, Czarnowski, Andrzejewski (libero) oraz Dosanjh, Malinowski.
ZAKSA:[/b] Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Baroti, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Grygiel, Stępień, Parodi, Rejno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska