ZAKSA. Kevin Tillie nie zagra w tym sezonie

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Kevin Tillie nie pomoże w tym sezonie kolegom z Zaksy.
Kevin Tillie nie pomoże w tym sezonie kolegom z Zaksy. Sławomir Jakubowski
Po urazie odniesionym przed meczem 20. kolejki PlusLigi przyjmujący Zaksy Kędzierzyn-Koźle w ostatnich tygodniach był wykluczony z gry. Na parkiet w tym sezonie nie wróci.

Kędzierzynianie stracili jednego z kluczowych zawodników i nie będzie on mógł pomóc kolegom nie tylko w walce o awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, ale także w obronie mistrzowskiego tytułu.

Absencja zawodnika, który przechodził zabiegi i rehabilitację przedłużała się i nie był znany termin jego powrotu na parkiet.
Zaksa właśnie wydała komunikat i nie ma dobrych wieści. "Po odniesionym urazie barku Kevin Tillie przez kilka tygodni poddawany był rehabilitacji. Jednak po tym czasie dyspozycja zawodnika wciąż nie pozwala mu wrócić do gry w pełnym wymiarze. W związku z czym nasz przyjmujący podjął decyzję o poddaniu się operacji. Zabieg zostanie przeprowadzony w przyszłym tygodniu we Francji. Zaplanowany zabieg wyklucza powrót do gry Kevina Tillie w bieżącym sezonie ligowym. Kevinowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia."

Ewentualny termin powrotu Tillie do treningów i gry nie jest znany. To nie pierwsze kłopoty reprezentanta Francji. 26-letni siatkarz z powodu kontuzji kolana pauzował już bowiem niemal dwa miesiące na początku sezonu tego sezonu. Do gry wrócił 18 listopada 2016 roku, ale początkowo był oszczędzany, by minimalizować ryzyko odezwania się urazu. Zaksa grała jednak bardzo ważne mecze i Tillie wrócił do gry na dobre i na maksymalnych obciążeniach. Kolano wytrzymało, ale Tillie nabawił się urazu barku.
W podstawowej szóstce zastępują go reprezentant Polski Rafała Buszek i młody Kamil Semeniuk. Nie ma jednak, co ukrywać, że spośród wszystkich czterech przyjmujących (jest jeszcze Belg Sam Deroo) to właśnie Tillie grał najrówniej.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest liderem PlusLigi i w niedzielę (jutro) może zapewnić sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej. Pewna jest natomiast gry w play off o medale. W najbliższą środę rozegra z kolei mecz rewanżowy Ligi Mistrzów z Biełgorie Biełgorod. Na własnym parkiecie musi odrobić straty po przegranym 1:3 pierwszym spotkaniu. Może więc stracić co najwyżej jedną partię, aby zagrać "złotego seta" o awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska