Protokół
Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (19, 24, 18)
Skra: Falasca, Pliński, Możdżonek, Kurek, Winiarski, Wlazły, Zatorski (libero) - Woicki, Antiga.
ZAKSA: Zagumny, Gladyr, Czarnowski, Ruciak, Idi, Jarosz, Gacek (libero) - Kaźmierczak, Pilarz, Urnaut, Witczak.
Mistrz Polski, lider ekstraklasy i czterokrotny zdobywca krajowego pucharu w niedzielnym finale był lepszy we wszystkich elementach i wygrał zasłużenie. Właściwie większe emocje były tylko w drugim secie.
Skra prowadziła w nim 18:14, 21:17 i 23:20, głównie za sprawą bloków i problemów w ataku kędzierzynian. Ci jednak do końca walczyli. Po błędzie Wlazłego tracili tylko punkt, po mocnym serwisie i kontrze Urnauta remisowali 23:23. Jednak inicjatywy nie przejęli i po bloku Winiarskiego na Jaroszu przegrali 24:26.
W pierwszym secie, którym ZAKSA szczególnie dużo kłopotów miała w przyjęciu, a przez to nie kończyła pierwszego ataku, Skra wygrywała 11:6. Wówczas pozbierali się rywale, którzy po kontrze Idiego i pojedynczym bloku Gladyra zmniejszyli dystans do dwóch punktów (16:18).
Mimo, że nasi siatkarze obronili kilka piłek, to nie kończyli kontr, a to wykorzystał rywal obejmując prowadzenie 22:17.
Trzeci set zaczął się od wyrównanej walki, a nawet prowadzenia zespołu trenera Krzysztofa Stelmacha 6:5. wynik był otwarty tylko do stanu 12:10.
Wówczas rywale poprawili zagrywkę, znów blokowali i odskoczyli na 18:13, a mecz zakończył Pliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?