ZAKSA podejmie Jadar

Wligowej stawce ZAKSA Kędzierzyn-Koźle lokuje się wyżej od Jadaru (odpowiednio 5. i 8. miejsce), ale ostatnia kolejka po raz kolejny pokazała, że w tym sezonie nie ma łatwych rywali. Jadar postawił bardzo trudne warunki faworyzowanej Resovii, przegrywając w Rzeszowie 2:3. ZAKSA mocno musiała się namęczyć, by pokonać walczący o miejsce w ósemce Płomień Sosnowiec. Kędzierzynianie wygrali w tie breaku.

- Nie tylko ostatnia kolejka, ale wszystkie pozostałe pokazują, że nie ma lekkich meczów - mówi Andrzej Kubacki, trener ZAKSY. - Przecież Jadar pokonał u siebie Skrę Bełchatów. Każdego rywala trzeba szanować i mobilizować się równie mocno na lidera, jak i na ostatnią drużynę tabeli.

Przed meczem trener Andrzej Kubacki jest w nieco lepszej sytuacji od swego vis a vis z Jadaru - Wojciecha Stępnia. Do zajęć wrócili rekonwalescenci: Damian Domonik i Jakub Jarosz. Szkoleniowiec ZAKSY ma więc do dyspozycji wszystkich zawodników. Gorzej sytuacja ma się w kadrze Jadaru. Podczas ostatniego meczu w Rzeszowie kontuzji dłoni doznał czeski libero Premysl Obdrzalek.
- Myślałem, że to wybicie, ale ból był coraz większy i w poniedziałek miałem konsultację medyczną - wyjaśnia siatkarz. - Prześwietlenie wykazało pęknięcie jednej z kości. Lekarz zgodził się, aby nie zakładać opatrunku gipsowego, a jedynie specjalne usztywnienie, które mogę zdjąć na czas treningu i meczu.

Jednak występ Czecha stoi pod dużym znakiem zapytania. Jeśli nie będzie mógł zagrać, to zastąpi go Paweł Biliński, libero II-ligowej drużyny Radomskiego Centrum Siatkarskiego.

- Nie patrzę kim dysponuje rywal - zaznacza Kubacki. - Brak podstawowego zawodnika nie znaczy, że przeciwnik będzie gorszy. Kontuzje kolegów mobilizują pozostałych do jeszcze lepszej gry. Będziemy przygotowani na każdy wariant ustawienia Jadaru.

Mecz Jadar - ZAKSA Kedzierzyn-Koźle, dziś godz. 18.00. Transmisja Polsat Sport.