ZAKSA walczy z Resovią o puchary

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Bartosz Kurek (z lewej), przyjmujący ZAKSY na pewno nie będzie miał łatwego zadania z rzeszowskim blokiem:  Paweł Papke (w środku) - Ihosvany Hernandez Rivera.
Bartosz Kurek (z lewej), przyjmujący ZAKSY na pewno nie będzie miał łatwego zadania z rzeszowskim blokiem: Paweł Papke (w środku) - Ihosvany Hernandez Rivera.
Dzisiaj w Kędzierzynie-Koźlu ZAKSA zaczyna walkę z Resovią Rzeszów, a stawką jest 5. miejsce. Zespół, który wygra dwa mecze zagra w Challenge Cup.

W poprzedniej rundzie oba zespoły odprawiły niżej notowanych rywali, ale zdecydowanie łatwiej poszło naszym siatkarzom, gdyż Jadar Radom sprawiał wrażenie niezainteresowanego zwycięstwem. Z kolei Resovia miała nieoczekiwanie problemy z Płomieniem Sosnowiec, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był trzeci mecz.

- Do spotkań z Rzeszowem przystąpimy bardziej skoncentrowani, bo Resovia jest lepszym zespołem od Radomia - mówi nasz rozgrywający Łukasz Żygadło. - Zrobimy wszystko, aby wygrać.

W rywalizacji o 5. miejsce nie powinno zabraknąć emocji, gdyż przedsezonowym planem Resovii była walka o medale, a ZAKSYw najgorszym razie 5. pozycja i puchary. Kędzierzynianie chcą do nich wrócić po dłuższej przerwie, a rzeszowianie mają apetyty na powtórkę z mijającego sezonu, w którym zagrali w finale Challenge Cup, ale zajęli w nim ostatnie, 4. miejsce. Wynik ten chcą poprawić, a już mówi się, że mają w tym pomóc przymierzani do klubu Zbigniew Bartman i Łukasz Kadziewicz.

- To będą znacznie trudniejsze spotkania niż z Jadarem i trzeba będzie zagrać bardzo dobrze - uważa Marcin Mierzejewski, libero ZAKSY. - Przed nami prawdopodobnie najważniejsze mecze w sezonie. Założyliśmy sobie, że zajmiemy piąte miejsce i do tego dążymy. W tamtym sezonie także o nie walczyliśmy z Resovią, ale wówczas górą byli rywale. Teraz czas na rewanż.
- Bardzo ważne będzie zwycięstwo na własnym parkiecie - nie ukrywa przyjmujący Eugen Bakumovski. - Może nam dać trochę luzu w kolejnym spotkaniu w Rzeszowie (odbędzie się 15. kwietnia, a w przypadku remisu po dwóch meczach, decydujący 16. kwietnia - od red.).
- Mieliśmy wyższe aspiracje, ale stało się jak się stało i teraz interesuje nas piąte miejsce - mówi doskonale znany w Kędzierzynie Paweł Papke, atakujący Resovii.

Kedzierzynianie do walki przystąpią w pełnym składzie. Nie ma już śladu po chorobie Bartosza Kurka, a i pozostali zawodnicy są w niezłej dyspozycji zdrowotnej. W ekipie z Rzeszowa największym zmartwieniem jest kontuzja Aleksandra Mitrovicia.

- Będzie ciekawie, bo obu zespołom zależy na wygranej - mówi Roland Dembończyk, II trener ZAKSY. - Musimy wygrać u siebie, bo w ostatnich sezonach w Rzeszowie grało się nam ciężko i rzadko mecze kończyły się dla nas dobrymi wyniki.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów, piątek, godz. 18.00. Hala przy ul. Mostowej. Bilety Bilety 15 zł (normalne) i 5 zł (młodzież do 16 lat).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska