Przyjechaliśmy z nieco innym nastawieniem, bo chcieliśmy zdobyć trzy punkty i przerwać naszą serię meczów kończonych w tie breakach - mówił po meczu Michał Ruciak, przyjmujący ZAKSY. - W tym sezonie większość spotkań kończyliśmy w piątym secie, co kosztuje siły i zdrowie.
Wczoraj ZAKSA mogła i powinna wygrać wcześniej. Po kiepskim początku podniosła się i choć przegrała pierwszą partię na przewagi, to w dwóch kolejnych dominowała. Zamiast dokonać dzieła zniszczenia oddała czwartego seta.
- Prowadzimy dwa do jednego w setach i już myślimy, że jesteśmy kozakami i mamy kontrolę w meczu - komentował Krzysztof Stelmach. - A tu przeciwnik zagrywa dwie, trzy, cztery dobre akcje i w drużynie zaczyna się stres i niepewność.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała AZS Olsztyn 3:2. Czytaj więcej na MMKKozle
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?