Jastrzębianie po raz ostatni w lidze przegrali w Kędzierzynie-Koźlu, a ostatnio trzykrotnie pokonali Skrę Bełchatów oraz raz Resovię Rzeszów. W efekcie stawiani byli w roli faworyta, ale nasz zespół pokazał się z wyśmienitej strony. Mecz rozpoczął od udanego bloku, a potem było tylko lepiej i lepiej. Po kontrach Fontelesa ZAKSAprowadziła 4:2, a walka trwała do stanu po 5.
Po dwóch asach serwisowych Rouziera nasi wygrywali 10:6, a dzięki wybornym zagrywką Fontelesa 13:8. Po przerwie dla trenera Lorenzo Bernardiego jastrzębie nieco zniwelowało dystans, ale będący klasą dla siebie w ataku Fonteles doprowadził do stanu 22:15 dla kędzierzynian i emocje się skończyły.
Dobra zagrywka i problemy rywala w przyjęciu sprawiły, że kolejna partia rozpoczęła się od prowadzenia Zaksy 5:1. Te same elementy sprawiły, że było nawet 16:9, a jednostronnego seta zakończył atak Rouziera.
Dobrze rozgrywana piłka przez Zagumnego i skuteczność z każdej strefy boiska dały Zaksie prowadzenie w trzecim secie 8:4. Pojedynczy blok Kubiaka przywrócił miejscowym nadzieję, ale tylko na moment (12:14), gdyż po przerwie na żądanie kędzierzynianie opanowali sytuację i wrócili do koncertowej gry w polu zagrywce. Po asie Ruciaka było 16:12 i nasz zespół spokojnie dograł mecz.
Jastrzębski Węgiel - ZAKSAKędzierzyn-Koźle 0:3 (-20, -14, -19)
Jastrzębski: Tisher, Kubiak, Gierczyński, Czarnowski, Holmes, Łasko, Wojtaszek (libero) - Popiwczak, Malinowski, Violas, Bontje.
ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Fonteles, Wiśniewski, Gladyr, Rouzier, Gacek (libero) - Kapelus, Możdżonek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?