Zaksa zagra w Jastrzębiu. I chce zacząć znów wygrywać

Redakcja
Benjamin Toniutti (z lewej) i Dawid Konarski z Zaksy.
Benjamin Toniutti (z lewej) i Dawid Konarski z Zaksy. Sylwia Dąbrowa
W sobotę (12.03) siatkarze Zaksy grają na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla chce wrócić na zwycięskie tory.

- Jastrzębie to niewygodny rywal, szczególnie groźny we własnej hali - ocenia Michał Chadała drugi trener Zaksy Kędzierzyn-Koźle. - Tylko maksymalna koncentracja przez całe spotkanie pozwoli nam na odniesienie zwycięstwa i właśnie z takim nastawieniem i celem jedziemy na sobotnie spotkanie.

Nasza drużyna od dłuższego czasu jest zdecydowanym liderem rozgrywek PlusLigi i pewnie zmierza do gry o mistrzostwo Polski. Nie zmieniły tego porażki w dwóch ostatnich kolejkach: wyjazdowa 1:3 z Treflem Gdańsk i domowa 2:3 ze Skrą Bełchatów. ZAKSA nad drugą w tabeli Skrą i trzecią Resovią Rzeszów ma 11 punktów przewagi, a czwarty Trefl traci do kędzierzynian 13 oczek.

- Naszym celem jest gra w finale i ciężka praca przez cały sezon pozwoliła nam znaleźć się na pozycji lidera i mieć taką przewagę nad rywalami – podkreśla Chadała. – Oczywiście nikt nie lubi przegrywać, ale z ostatnich niepowodzeń nie robimy tragedii. Podpiszę się pod tym, co mówił trener Ferdinando De Giorgi, że gdyby ktoś powiedział nam przed rozgrywkami, że w meczach z drużynami z czołówki uzbieramy tyle punktów i w marcu będziemy w takiej sytuacji, to bralibyśmy to w ciemno. Ze Skrą nasza gra nie była najgorsza, a o sukcesie rywali przesądziły jedna, dwie piłki w poszczególnych setach. Tak to bywa w starciach na najwyższym poziomie. Teraz koncentrujemy się na pracy, by w następnych spotkaniach właśnie tę jedną, czy drugą ważną piłkę wygrać. W sobotę w Jastrzębiu postaramy się wrócić na zwycięskie tory.

Po mocnej rekonstrukcji kadry jastrzębianie przed sezonem nie byli zaliczani do grona kandydatów do medali. Jednak pod batutą doskonale znanego na Opolszczyźnie rozgrywającego Michała Masnego potrafią uprzykrzyć życie największym faworytom (zwycięstwo 3:1 w Gdańsku, punkt wywieziony z Bełchatowa), ale też zdarzają im się wpadki (tylko 3:2 z ostatnim w tabeli AZS-em Częstochowa).

W środę, w meczu rozegranym awansem z 23. kolejki, przegrali na wyjeździe 1:3 z Cuprum Lubin. Obecnie zespół z Jastrzębia lokuje się na 7. miejscu z dorobkiem 38 punktów (16 mniej od Zaksy).

- Nam zależy na wygrywaniu w każdym meczu, nie odpuszczamy żadnego spotkania - mówi Paweł Zatorski, libero naszej drużyny. - Chcemy wygrać w Jastrzębiu, by znów zacząć przyzwyczajać siebie i kibiców do zwycięstw.
Mecz Jastrzębia z Zaksą rozpocznie się w sobotę (12.03) o godz. 14.45. Transmisja w Polsacie Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska